3 godzin temu
Dariusz Śledź niedawno, po siedmiu sezonach, rozstał się z Betard Spartą Wrocław. Jego wcześniejszym klubem był wchodzący do PGE Ekstraligi Motor Lublin. Wielu kibiców mogło się zastanawiać dlaczego władze Koziołków rozstały się ze szkoleniowcem tuż po awansie. O tej decyzji opowiedział prezes Jakub Kępa.
Sezon 2018 był historyczny dla Motoru. Po odrobieniu sporych strat w finałowym dwumeczu z ROW-em Rybnik ekipa z Lublina wróciła na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Wśród kibiców zapanowała euforia. W 2019 roku nie oglądaliśmy jednak Dariusza Śledzia w roli opiekuna Koziołków. Szkoleniowiec po awansie został zwolniony.
– W zimie wiadomość: Darek odchodzi. Dla mnie szok. Trener, który prowadził drużynę z trzeciej do drugiej, z drugiej do pierwszej ligi odchodzi. Dowiedziałem się od Kuby Kępy, byłem zaskoczony – mówił Jacek Ziółkowski, menedżer drużyny, w serialu Canal+ „Jazda o złoto. Żużel na podsłuchu”.
Żużel. Liderzy w Toruniu aż do 2028?! Termiński o premii Michelsena i umowach (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Tyle Polonia wydała na awans! Prezes ujawnił kwotę, mówi o milionach na 2026 – PoBandzie – Portal Sportowy
– Styl pracy Darka, mimo iż go bardzo lubię, nie pasował mi już do tego zespołu, do poziomu ekstraligowego. Podjąłem osobiście decyzję, iż niestety będziemy musieli się rozstać – tłumaczy z kolei Jakub Kępa.
– Darek gdzieś tam miał mi to za złe. Nie rozmawialiśmy bodajże dwa lata. Ja mam styl pracy, iż się poświęcam 100 procent w tym, co robię i tego samego oczekuję od współpracowników – dodał sternik ekipy z Lublina.
Sam Śledź nie chciał komentować sprawy i wracać do tego tematu. Po tych wydarzeniach długo nowego miejsca pracy nie musiał szukać. Trafił do Betard Sparty Wrocław, w której spędził długie lata. Wraz z wrocławianami w roli trenera wywalczył złoty, trzy srebrne i dwa brązowe medale Drużynowych Mistrzostw Polski.
Żużel. Kvech chce gwałtownie wrócić o Torunia! Mówi o byciu liderem ROW-u (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Nowy przepis to strzał w stopę? „Największy szkodnik polskiego żużla!” – PoBandzie – Portal Sportowy
