Żużel to sport, który ma wielu bohaterów, ale jeszcze więcej z nich żyje i działa w cieniu gwiazd tego sportu. Jedną z takich osób jest Tomasz Potoczny, zawodnik klubu AKŻ Spartanie Wrocław, który jest amatorskim klubem funkcjonującym obok Betard Sparty Wrocław. W rozmowie z naszym portalem opowiedział nam o kulisach funkcjonowania „ludzi z cienia”. Zdradza również jak wygląda ich pomoc udzielana Betard Sparcie Wrocław.
Jak wygląda funkcjonowanie AKŻ od strony organizacyjnej?
Jesteśmy grupą żużlowych zapaleńców. Zebraliśmy się i już tak 6-7 lat istniejemy. Formalnie jesteśmy w trakcie rejestracji stowarzyszenia i będziemy funkcjonować w przyszłości właśnie jako stowarzyszenie. w tej chwili AKŻ to kilku amatorów – zawodników z Wrocławia i okolic. Trenujemy, startujemy w zawodach, współpracujemy z klubem WTS Sparta tutaj na Stadionie Olimpijskim i jest super. Staramy się jeździć jak najlepiej. To nasza pasja. Czasami oprócz jazdy, w miarę możliwości, angażujemy w akcje charytatywne. Teraz wspieramy fundację „Na Ratunek Dzieciom” z chorobami nowotworowymi. Organizujemy zbiórki, licytujemy gadżety na naszej stronie facebookowej, i w ten sposób chcemy coś od siebie dokładać dla wrocławskiej wspólnoty.
Żużel. Łaguta najlepszy w Niemczech! Niespodziewany bohater na podium! – PoBandzie – Portal Sportowy
Jaki jest zakres Waszej pomocy dla Sparty w trakcie sezonu?
Mamy układ partnerski z WTS Spartą. Dziękujemy bardzo klubowi, Prezesowi Rusko i wszystkim w WTS-ie. Wygląda to tak, iż na początku sezonu ustalamy wspólnie zakres zadań, w których my – jako amatorzy – możemy pomagać. To jest na przykład pomoc przy pracach torowych przed meczami domowymi pierwszej drużyny czy U24, pomoc w rozkładaniu plandek, jeżeli jest mecz zagrożony. Współpracujemy też z ekipą odpowiedzialną za branding stadionu. Pomagamy w myciu reklam na bandach. To są różnego rodzaju prace okołostadionowe. W zamian mamy możliwość trenowania na Stadionie Olimpijskim, czy podpatrywania pierwszej drużyny.
Żużel. Unię stać na play-offy?! Wskazuje dwa atuty! – PoBandzie – Portal Sportowy
Jak wygląda kwestia funduszy takiego amatorskiego klubu?
To jest oczywiście pasja, która jest dość kosztowna, wymaga dużych inwestycji. My, jako członkowie klubu, płacimy składki. Jednak to nie wszystko, to za mało. Możemy funkcjonować i realizować tę pasję dzięki sponsorom, czyli także pasjonatom sportu, którym chciałbym bardzo podziękować. Dzięki nim tak naprawdę możemy się rozwijać. Zysków z tego przecież nie ma żadnych, a więc jest to w pełni hobbystyczne działanie.
Żużel. Sędziował 32 lata, mówi pas! Tak go pożegnali – PoBandzie – Portal Sportowy
Jak się różni organizacja takiego amatorskiego klubu w trakcie sezonu i po nim?
W trakcie sezonu jesteśmy głównie skupieni na treningach i zawodach. Trenujemy na Stadionie Olimpijskim. Czasem też na innych stadionach. W zależności od tego, gdzie są dostępne tory, gdzie jest taka możliwość. Jesteśmy głównie w trybie treningowo-startowym. Zimą to jest gromadzenie funduszy, to jest budowanie budżetu, rozmowy ze sponsorami. Wszystko po to, żebyśmy mogli w kolejnym sezonie wystartować. I oczywiście praca nad formą jest konieczna. Trzeba swoje na siłowni wypocić, na rowerze przejechać. Na wiosnę zwykle mamy takie mini zgrupowania, mamy układ partnerski z klubem we Francji, gdzie udaje nam się potrenować zanim jeszcze pogoda w Polsce pozwala na więcej. To super okazja żeby takie pierwsze kółka pokręcić. Tam już są warunki, a u nas często jeszcze leży śnieg.
Żużel. Pedersen mówi o najlepszych klubach! Nie wymienił ROW-u! – PoBandzie – Portal Sportowy
Czy inne kluby w Polsce mają też swoje takie odpowiedniki klubów amatorskich, jeżeli tak to czy macie jakiś kontakt ze sobą?
Jak najbardziej. W większości miast, gdzie żużel istnieje na poziomie zawodowym, są jakieś mniejsze lub większe grupy amatorów. Z ekstraligi są to choćby kluby z Leszna, Grudziądza, Gorzowa, Torunia. Jest też w Gnieźnie bardzo prężnie działający klub amatorski. Jeździmy często w Rawiczu, a niekiedy też za granicą. Na przykład w czeskim Libercu, czy w Berlinie. Staramy się tę wspólnotę amatorów łączyć, spotykać się, wymieniać wrażeniami i doświadczeniem.
Żużel. Liderzy w Toruniu aż do 2028?! Termiński o premii Michelsena i umowach (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Czy na koniec chciałby Pan coś dodać od siebie?
Na koniec chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy nas wspierają, bo bez tego wsparcia nie udałoby się nam nic. Jeszcze raz kieruję podziękowania dla klubu Sparta Wrocław, dla Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu, które zarządza Stadionem Olimpijskim. Dziękuję też wszystkim sponsorom i naszym kibicom, którzy nas wspierają i również przekazują datki na te charytatywne cele. To są podziękowania od nas, mówię to w imieniu klubu AKŻ Spartanie Wrocław.
Dziękuję za rozmowę!
ROZMAWIAŁ PAWEŁ CYRSKI