Betard Sparta Wrocław nie miała zbyt wielkich problemów z ograniem Innpro ROW-u Rybnik na własnym torze. Po raz pierwszy w tym sezonie dwucyfrową liczbę punktów (nie licząc bonusów) zanotował Maciej Janowski. Co ciekawe, kapitan Sparty dokonał tego na innych jednostkach niż dotychczas.
„Magic” od lat współpracuje z Ryszardem Kowalskim, który jest absolutną czołówką tunerów na świecie. W ostatnich latach aktualny mistrz Polski nie osiąga jednak takich wyników, jakich oczekiwałby od niego klubu, a najpewniej i on sam. W starciu z ROW-em Janowski pokazał się na jednostkach od Ashleya Hollowaya.
Żużel. Kurtz jedzie do królestwa Zmarzlika! „Nie martwię się o to, co robi Bartek”
Żużel. Prezes grzmi! Mówi o kompromitacji i złych kontraktach!
Być może „Magica” do współpracy z Hollowayem skusiły świetne rezultaty Brady’ego Kurtza, który również korzysta ze sprzętu od ASH-TECH. Australijczyk niemal do perfekcji spasowany jest przede wszystkim z torem na „Olimpico”. Średnia domowa Kurtza jest kosmiczna – przeciętnie co wyścig zdobywa 2,8 punktu, a w całej PGE Ekstralidze lepiej pod tym względem wypada jedynie Bartosz Zmarzlik.
Żużel. Kiedy oczy wystają przed gogle. Prędkość problemem żużla?
Janowski w starciu z „Rekinami” wywalczył 10 punktów i 2 bonusy, co jest jednym z jego najlepszych rezultatów w obecnym sezonie. Choć rywal nie należał do najbardziej wymagających, wrocławscy kibice mają powody do optymizmu. Po długim okresie „przeciętności” Maciej Janowski może dzięki zmianie tunera odzyskać dawny blask. A Sparta z kapitanem w najwyższej formie może stać się realnym zagrożeniem dla Motoru Lublin w walce o mistrzostwo Polski.