Andersen sięgnął po medal w ostatniej rundzie rozegranej w Vojens, zajmując tam trzecie miejsce. Tym samym poprawił swój wynik sprzed roku, gdy zakończył rywalizację tuż za podium. – Jestem bardzo szczęśliwy z tego, co osiągnęliśmy jako zespół – podkreśla. – Zrobiłem krok do przodu i mam apetyt na więcej. Od kiedy w wieku czterech lat zacząłem przygodę z żużlem, powtarzałem tacie, iż nie tylko chcę zostać mistrzem świata, ale także zapisać nasze nazwisko w historii tego sportu. To byłoby spełnienie marzeń – dodaje.
Choć oczekiwania wobec młodego Duńczyka od samego początku były ogromne, Andersen udowadnia, iż potrafi sobie z nimi radzić. Już teraz znakomicie odnajduje się w dorosłym żużlu, ale podkreśla, iż nie zamierza przyspieszać pewnych etapów kariery i daje do zrozumienia, iż o Grand Prix jeszcze nie myśli. – Mam dopiero 17 lat, sporo się nauczyłem i zdobyłem cenne doświadczenie, ale do cyklu Grand Prix droga pozostało daleka. Oczywiście to mój cel na przyszłość, jednak na razie skupiam się na stawianiu małych kroków. Wierzę, iż przyjdzie adekwatny moment na większe wyzwania – mówi.
Żużel. Jest gotów przejąć Włókniarza! Szef Krono-Plast zabiera głos!
Żużel. Wyjątkowe spotkanie z Pedersenem! Będzie książka i „talk show” mistrza
Żużel. Zaskakujące słowa Michelsena. Mówi o problemach z ręką i… fatalnym sezonie! – PoBandzie – Portal Sportowy
Co z jego przyszłością w Sparcie?
Andersen błyszczy nie tylko na arenie międzynarodowej. W duńskiej SpeedwayLigaen notuje średnią powyżej 1,6 punktu na bieg (wg dmusport.dk), podobnie punktuje w polskiej Metalkas 2. Ekstralidze w barwach H.Skrzydlewska Orła Łódź, a w U24 Ekstralidze jego średnia przekracza 2,2 punktu. Formalnie wciąż jest zawodnikiem Betard Sparty Wrocław, która wypożyczyła go do łódzkiego klubu. Wrocławianie z pewnością bacznie obserwują jego rozwój, zwłaszcza iż od przyszłego sezonu regulamin pozwala na wystawianie zagranicznych juniorów także na pozycjach 14–15 i 6–7.
– Sezon w Polsce jest dla mnie znakomity. W 2. Ekstralidze jeżdżę przeciwko świetnym zawodnikom, co mocno mnie buduje jako żużlowca – podkreśla Andersen. – Wrocław? To dla mnie wyjątkowy klub, zawsze czuję się tam mile widziany. Wciąż jednak jestem młody i mam przed sobą kilka lat startów jako junior. Poczekam, co uzna za najlepsze klub, bo najważniejsze jest, bym rozwijał się we właściwym tempie. Jestem pewien, iż wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązanie – kończy.