Przez ostatnie lata PGE Ekstraliga była transmitowana przez dwie stacje – CANAL+ oraz Eleven Sports, który posiadał sublicencję na piątkowe mecze. Umowa wygasła wraz z wielkim finałem, co sprawiło, iż z anteny Eleven zniknął także poniedziałkowy magazyn żużlowy z udziałem ekspertów. Brak programu wywołał duże poruszenie wśród kibiców, którzy dopiero później poznali przyczyny takiego ruchu.
Na razie nie mamy żadnych informacji o ponownym nawiązaniu współpracy. Jedynym właścicielem praw do pokazywania PGE Ekstraligi oraz Metalkas 2. Ekstraligi wobec tego pozostaje stacja Canal+. Wojciech Stępniewski w wywiadzie dla sportmarketing.pl zasugerował jednak, iż temat sublicencji nie jest całkowicie zamknięty. Nie zabrakło także pochwał dla głównego nadawcy.
– Piłka znajduje się po stronie głównego nadawcy, czyli CANAL+. To właśnie CANAL+ może sprzedać sublicencję. Także nie do końca wszystko jest przesądzone, poczekajmy. To bardzo dobry partner, który dba o produkt, rozwija go, a przede wszystkim to dzięki CANAL+ żużel wszedł na zupełnie inny poziom realizacji w telewizji, ale także redakcji.
Coraz mocniejszą pozycję w żużlowych transmisjach buduje też TVP Sport. W 2025 roku pokazała ona wiele imprez krajowych, a kibice mogli za jej pośrednictwem obejrzeć także finałowy turniej cyklu Grand Prix w Vojens, zakończony koronacją Bartosza Zmarzlika. Jak ujawnił Stępniewski, zawody w Danii śledziło około 800 tysięcy widzów.
– Pokazała przede wszystkim, iż jest duży potencjał kibicowski, bo o ile zliczymy oglądalność ze wszystkich platform, które transmitowały zawody właśnie z Vojens, to wyjdzie nam, iż oglądalność jednych zawodów na poziomie 800 tys. widzów jest w żużlu realna, ale potrzebny jest do tego także zasięg techniczny kanału. To budujące i uważam, iż dobrze się stało, iż TVP dała polskim kibicom możliwość obejrzenia historycznego wydarzenia z udziałem Bartosza Zmarzlika.
Wojciech Stępniewski, Ryszard Kowalski












