– Rok 2023 będzie kamieniem milowym dla żużla. To rok, w którym żużel będzie obchodził setną rocznicę. Narodził się w Australii, to tam zorganizowano pierwsze zawody. Chcemy tam być, aby uczcić tę wyjątkową rocznicę – mówił w 2021 roku ówczesny szef Discovery, Francois Riberio po przejęciu cyklu Grand Prix. – Mam nadzieję, iż pewnego dnia GP zawita do Ameryki Północnej. To dla nas ogromny priorytet – dodał.
Żużel. Koniec żużla jakiego znamy? Zapowiadają się duże zmiany!
Żużel. Kurtz mówi o rekordzie na oczach mamy! „Była pierwszy raz na GP!” (WYWIAD)
Ambitne plany promotora
Plany na popularyzację żużla poza Europą były ogromne. Mimo iż od słów ówczesnego szefa Discovery minęły niemal 4 lata, to ostatnia runda elitarnego cyklu odbyła się 28 października 2017 w Melbourne. Wtedy swój jedyny mistrzowski tytuł świętował Jason Doyle.
Nie spełniły się również obietnice o zwiększeniu rozpoznawalności gwiazd czarnego sportu. Brytyjczycy zauważyli, iż tegoroczne podwójne zawody w Manchesterze cieszyły się mniejszą popularnością niż chociażby rozgrywana 2 lata wcześniej runda w Cardiff. Zarzucają również grupie Discovery błędną ocenę rynku. Dziennikarz „Speedway Star” Peter Oakes podkreślił, iż promotorzy przepłacili za prawa i wydali znacznie więcej pieniędzy, niż radziła większość osób związanych z żużlem.
Żużel. Kurtz czy Zmarzlik? Hancock wskazał mistrza świata!
Żużel. Co za wyczyn Zmarzlika! Dokonał tego pierwszy raz w karierze!
Zbliża się koniec?
Działacze podkreślali ogromny potencjał tej dyscypliny, a fani byli wręcz tym zachwyceni. Niestety z biegiem czasu zawiedli się, a grupa Warner Bros Discovery Sports rozważa przekazanie praw do organizacji Speedway Grand Prix. Na temat przyszłorocznego cyklu nie udostępniono jak na razie wielu informacji, ale wiele wskazuje na to, iż kontrakt podpisany do 2031 roku nie zostanie do końca wypełniony.
Grupa Warner Bros Discovery nie jest chętna, by udzielić jednoznacznej odpowiedzi nt. przyszłości. Na pytania dotyczące m.in. sprzedaży praw czy wypełnienia kontraktu do końca odpowiedzieli tajemniczo. – W zasadzie to nie mamy nic nowego do przekazania w przyszłym sezonie – czytamy w „Speedway Star”.