Gorzowianie muszą spłacić dziewięć milionów złotych zobowiązań do 31 października. Takie są warunki PGE Ekstraligi, która po zeszłorocznych wydarzeniach nie zamierza przymykać oka na to, co dzieje się w ekipie znad Warty. Czasu jest jednak niewiele, a środki, które trzeba zorganizować są naprawdę spore
Wczoraj informowaliśmy o tym, iż pomimo odmowy podczas poprzedniej sesji Rady Miasta rosną szansę na to, iż prezydent ostatecznie dostanie zgodę na poręczenie kredytu. Sam Jacek Wójcicki zabrał głos na antenie Radia Gorzów.
Żużel. Będzie kredyt, będzie PGE Ekstraliga? „Nikt w Gorzowie nie mówi pas!” – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Koszmarny karambol! Motocykl przeleciał przez płot, ranni kibice! – PoBandzie – Portal Sportowy
– Ja głęboko wierzę, iż sprawa się skończy dobrze, iż jednak znajdziemy porozumienie w sprawie poręczenia, iż radni się nad tym pochylą i będziemy mogli uratować 2,5 miliona złotych, które miasto zimą przekazało obejmując udziały w Stali Gorzów – mówi Jacek Wójcicki.
– Dzisiaj z udziałowcami, którzy również włożyli swoje gigantyczne pieniądze w Stal Gorzów, robimy wszystko, żeby klub uratować. Oczywiście nie za wszelką cenę, bo nie ma tutaj sytuacji, w której ktoś naginałby przypisy. Staramy się przekonać wszystkich wokoło, iż 80 lat historii klubu szkoda byłoby zaprzepaścić – dodawał.
Prezydent został zapytany również o sprawę, o której ostatnio zrobiło się głośno. Mowa o tym, iż Stal Gorzów nie opłaciła licencji na cykl Grand Prix. Jak wiadomo, środki na tę imprezę były przekazywane również z miasta.
– Miasto w ramach umowy ma mieć dostarczony pakiet reklamowy, promocyjny. Tak naprawdę nasze świadczenia, za które zapłaciliśmy zostały zrealizowane. Ostatnia wrześniowa kampania medialna w mediach ogólnopolskich również bardzo mocno i pozytywnie wybrzmiała. Z naszej strony Stal Gorzów wszystkie świadczenia dostarczyła – komentował Wójcicki.
Żużel. Kolejne pożegnanie ze Stalą! Brakuje polskich seniorów – PoBandzie – Portal Sportowy
– To, w jaki sposób Stal rozlicza się z partnerem, który organizuje cykl i daje te świadczenia to już ich sprawa. Wiem, iż są porozumienia, iż pewne kwoty się prolonguje, dogaduje się, jak w biznesie, co do późniejszej spłaty. Jakby tam były jakieś problemy czy zobowiązania, to drugi podmiot poszedłby choćby do komornika. Biznes żużlowy jest bardzo trudny. Tam płatności są na koniec sezonu, to jest bardzo specyficzne. Trzeba indywidualnie każdą fakturę ocenić – dodał.