Zrównał Kuleszę z ziemią za zachowanie na prezentacji Urbana. "Niegodne"

12 godzin temu
- Mnie to bawi po prostu. To jest dalszy ciąg amatorki w PZPN - stwierdził wprost na antenie TVP Sport Piotr Żelazny. W ten sposób odniósł się do tego, co wydarzyło się podczas konferencji prasowej Cezarego Kuleszy i Jana Urbana. Skąd tak ostra reakcja? Otóż w jej trakcie prezes PZPN nie chciał ujawnić, jak długo będzie obowiązywał kontrakt nowego selekcjonera.
Jan Urban w czwartek został oficjalnie zaprezentowany jako selekcjoner reprezentacji Polski. Podczas pierwszej konferencji prasowej z udziałem jego, prezesa PZPN Cezarego Kuleszy i sekretarza generalnego związku Łukasza Wachowskiego nie obyło się jednak bez kontrowersji. Panowie nie ujawnili, jak długo będzie obowiązywał kontrakt nowego szkoleniowca.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Żelazny uderzył w Kuleszę. "To jest niegodne"
Nic więc dziwnego, iż to właśnie długości kontraktu dotyczyło pierwsze pytanie ze strony dziennikarzy, jakie padło w czasie konferencji. - To jest sprawa federacji i pana trenera, także nie będziemy tego ujawniać - odpowiedział prezes Cezary Kulesza. Z miejsca wywołało to spore poruszenie. Podawanie informacji na ten temat jest przecież w świecie futbolu powszechną praktyką.


niedługo do sprawy wrócili także goście "Programu specjalnego" na antenie TVP Sport. Suchej nitki na postępowaniu Kuleszy nie zostawił Piotr Żelazny. - Mnie to bawi po prostu. To jest dalszy ciąg amatorki w PZPN. To jest zachowanie niegodne urzędu, niegodne stanowiska. Ale czy mnie to dziwi? Nie, w ogóle mnie to nie dziwi. Już dawno mnie PZPN Cezarego Kuleszy przestał dziwić - skomentował dziennikarz.
Tyle czasu będzie obowiązywał kontrakt Urbana. Żelazny nie zostawił złudzeń. "Bardzo krótki"
Przy okazji Żelazny podzielił się swoimi przypuszczeniami co do tego, jak długo może obowiązywać umowa z Urbanem. - Wydaje mi się, iż sprawa jest dość jasna. Mianowicie, jest to bardzo krótki kontrakt - do końca eliminacji, tak jak się mówiło. Oczywiście pewnie będzie automatycznie przedłużony w razie awansu, ale nie wiem, dlaczego Cezary Kulesza nie chciał tego otwarcie przyznać. Być może uznał, iż byłoby to zbyt przedmiotowe potraktowanie człowieka, gdybyśmy wiedzieli, iż ten kontrakt jest taki krótki. Ale nie wiem. I trudno mi zgadywać. Ja nie nadążam za geniuszem naszego prezesa i lidera polskiego futbolu - dodał zgryźliwie.


Dziennikarz twierdził także, iż gdyby kontrakt miał obowiązywać dłużej, to taka informacja podczas konferencji by się pojawiła. Rodzi to oczywiście pewien niepokój w kontekście stabilizacji drużyny. Dość powiedzieć, iż Jan Urban jest już piątym selekcjonerem za kadencji Cezarego Kuleszy i czwartym przez niego wybranym - po Czesławie Michniewiczu, Fernando Santosie i Michale Probierzu.
Idź do oryginalnego materiału