14-letni Cezary Bień w ubiegłym miesiącu, jako jeden z najmłodszych zawodników, odbył wraz ze szwajcarską ekipą Maffi Racing pierwsze testy bolidem Formuły 4 na torach Cremona i Tazio Nuvolari.
Choć zdecydowana większość zawodników trafia do wyścigów samochodowych bezpośrednio z kartingowego zaplecza, pojawiają się pojedyncze przypadki świadczące o tym, iż to niejedyna droga. Do grona takich kierowców, jak Cem Bölükbaşı – pierwszy simracer, który dotarł aż do Formuły 2 – dołączył właśnie 14-letni Polak, Cezary Bień.
Z simracingu za kierownicę
Zaczęło się niewinnie – w 2022 roku, podczas przeglądania filmów na YouTube, Cezary natrafił na klip, przedstawiający driftowanie na symulatorze. I przepadł. Jeszcze tego samego roku w prezencie świątecznym dostał od rodziców kierownicę, rozpoczynając swoją przygodę właśnie od driftu na ekranie. Systematycznie rozbudowywał też i ulepszał swoje simowe stanowisko. Przełomowe dla nastolatka okazało się Grand Prix Hiszpanii 2023, po którym uznał, iż zamiast wprowadzać samochód w kontrolowany poślizg, zacznie ćwiczyć precyzyjne pokonywanie zakrętów bolidami na wirtualnych torach.
Kiedy wirtualny świat nie wystarczył, przejście do prawdziwej rywalizacji okazało się skomplikowane. Jako nastolatek, wsiadając do gokarta, musiał stawać do walki z bardziej doświadczonymi zawodnikami, którzy swoją wyścigową karierę rozpoczęli w wieku 3-4 lat. Nieszablonowe podejście do tematu pozwoliło jednak Cezaremu wykonać zupełnie inny krok – zebrać swoje wyniki ze startów w kartingu oraz dane dotyczące przejazdów na domowym symulatorze i… rozesłać do wybranych przez siebie europejskich zespołów, rywalizujących na szczeblu Formuły 4.
Wiele z nich udzieliło mu odpowiedzi. Część teamów była zaskoczona, część – pod wrażeniem jego tempa i podejścia do rywalizacji. Ostatecznie, wybierając pomiędzy dostępnymi opcjami, Cezary dołączył do programu treningowego, jaki zaoferował mu zespół Maffi Racing, w którego barwach we włoskiej Formule 4 startuje w tym sezonie również Kornelia Olkucka.
Intensywny program
W dniach 15-17 stycznia Cezary Bień spędził wraz z zespołem intensywne trzy dni w siedzibie Formula Medicine, by następnie – pod koniec kwietnia – odbyć pierwsze testy za kierownicą bolidu Formuły 4 drugiej generacji. Jako obiekt treningowy posłużyły dwa włoskie tory wyścigowe. Pierwszym z nich była Cremona, goszcząca m.in. zawody motocyklowe World Superbike, drugim – Circuito Tazio Nuvolari, czyli drugi najdłuższy tor we Włoszech, nazwany na cześć najlepszego przedwojennego włoskiego kierowcy wyścigowego.
Przed debiutującym kierowcą szereg regularnych treningów fizycznych i mentalnych oraz kolejne testy za kierownicą bolidu Formuły 4, przygotowanego przez Maffi Racing. Cel jest prosty – jak najlepiej przygotować się do startów od przyszłego roku w jednej z serii wyścigowych na terenie Europy i udowodnić, iż karting nie jest jedyną drogą do spełnienia marzeń o byciu profesjonalnym kierowcą wyścigowym.
“Być lepszym niż wczoraj”
„Bardzo się cieszę, iż zespół Maffi Racing docenił moje simracingowe osiągnięcia i włączył mnie do swojego programu treningowego. To wspaniałe mieć wsparcie zespołu, który pomoże mi jak najlepiej wejść w świat Formuły 4. Mój cel każdego dnia jest niezmienny: być lepszym niż wczoraj. Uczyć się, poprawiać, szukać nowych rozwiązań. Dlatego codziennie trenuję, dodatkowo analizując układy torów i dostępne onboardy oraz szukając najdrobniejszych różnic, które pozwolą mi – bazując na doświadczeniu innych – jak najwięcej nauczyć się przed debiutem w serii wyścigowej.” – podkreśla Cezary Bień.
Na podstawie: Informacji prasowej