Wystarczyły dwie minuty! Oto co zrobił kadrowicz tuż przed zgrupowaniem

2 godzin temu
Kacper Kozłowski błysnął tuż przed przerwą na mecze reprezentacji. W sobotnim starciu z Rizesporem Polak pomógł błyskawicznie otworzyć wynik spotkania. Posłał kapitalne podanie do jednego z kolegów, który sfinalizował akcję skutecznym strzałem. Ostatecznie zwycięstwa odnieść się nie udało. Gaziantep FK zremisował z rywalem 2:2.
Już w następnym tygodniu reprezentacja Polski rozpocznie zgrupowanie, podczas którego rozegra dwa spotkania. To one zadecydują, czy Biało-Czerwoni pojadą na mistrzostwa świata 2026 bezpośrednio, będą walczyć w barażach, czy już na etapie eliminacji pożegnają się z marzeniami. W miniony piątek Jan Urban ogłosił, którzy piłkarze staną do walki i wśród nich znalazł się Kacper Kozłowski. Pomocnik gwałtownie dał znać selekcjonerowi, iż obdarzenie go zaufaniem może wyjść kadrze na dobre.

REKLAMA







Zobacz wideo Adam Nawałka w Wieczystej Kraków? Kosecki: Są ambicje, ale nie wiem co na to trener



Kapitalne podanie Kacpra Kozłowskiego. Polak z asystą w Super Lig
Kozłowski znajduje się w wysokiej formie, co po raz kolejny pokazał w sobotę 8 listopada. Tego dnia jego Gaziantep FK podejmował na własnym stadionie Rizespor. Minimalnym faworytem byli gospodarze i potwierdzili to już w 2. minucie. Zaliczyli piorunujący początek i duża w tym zasługa polskiego zawodnika. To on ze skraju własnej połowy boiska posłał długie prostopadłe podanie do Mohameda Bayo. Napędził atak, dostrzegając dobrze ustawionego kolegę. Gwinejczyk skorzystał z podania Polaka, wyprzedził rywali i umieścił piłkę w siatce.


Była to pierwsza asysta naszego rodaka w tym sezonie. W dorobku ma też trzy bramki. Jest jednym z kluczowych graczy Gaziantepu i regularnie pojawia się na murawie. Co więcej, w tej kampanii każdy mecz rozpoczynał w wyjściowej jedenastce. Na koncie ma już 951 minut.






Mimo piorunującego początku Gaziantep nie potrafił utrzymać prowadzenia. W 29. minucie rywale wyrównali. A w 59. minucie spełnił się koszmar gospodarzy. Kevin Rodrigues skierował futbolówkę do własnej siatki. Na domiar złego w 71. minucie rzutu karnego nie trafił Deian Sorescu, ale ostatecznie Gaziantepowi udało się wyrwać punkt.
Trzy minuty po niewykorzystanej jedenastce zrehabilitował się Rodrigiues i pięknym strzałem z dystansu pokonał bramkarza. Kozłowski rozegrał pełne 90 minut w tym spotkaniu. Mimo asysty portal SofaScore wysokiej oceny mu nie wystawił. Choć otrzymał "6,4" w 10-stopniowej skali, to była to jedna z niższych not w zespole gospodarzy tego dnia. Niewątpliwie jednak przyczynił się do wywalczenia cennego punktu.



Zobacz też: Lewandowski na wylocie z Barcelony. Wymarzony sukcesor ogłosił ws. transferu.


Gaziantep utrzymał szóstą lokatę, a adekwatnie umocnił się na niej. Po 12 meczach ma 19 punktów na koncie. Do lidera Galatasaray traci 10 "oczek", ale ma też jedno spotkanie rozegrane więcej. Kolejny mecz turecka ekipa rozegra już po przerwie na zgrupowania. Teraz Kozłowski przyjdzie do Polski, gdzie kadra będzie rywalizować z Holandią. Później wyjedzie z drużyną narodową na Maltę.
Idź do oryginalnego materiału