Wszyscy na to czekali! Kubicy wystarczyło 8 minut i 22 sekundy

4 godzin temu
Coraz bardziej może się podobać jazda Roberta Kubicy i jego zespołu AF Corse podczas kolejnej rundy długodystansowych mistrzostw świata (WEC) w Teksasie. Coraz bliżej wyścigu w USA i Polak wraz ze swoją załogą pokazują, iż chcą w nim odegrać kluczową rolę. Choć mało brakowało i błąd Kubicy spowodowałby na torze niebezpieczną sytuację.
W piątek na Circuit Of The Americas w Austin samochód numer 83 najpierw zajął świetne trzecie miejsce w chaotycznym pierwszym treningu, o czym pisaliśmy tutaj. W drugiej z piątkowych sesji AF Corse było piąte. To oznaczało naprawdę niezły początek rywalizacji w Stanach Zjednoczonych, ale to, co wydarzyło się na początku walki na torze w sobotę już oba te wyniki przebija.


REKLAMA


Zobacz wideo Ogromna burza w Widzewie! Trener wezwany na dywanik. "Groteskowa sytuacja"


Świetny wynik Kubicy. 8 minut i 22 sekundy, a tu już najlepszy czas
W ostatnim, trzecim treningu na COTA Kubica wykręcił najlepszy czas. Polak prowadził żółte Ferrari 499P oznaczone numerem 83 od startu sesji i już po 8 minutach i 22 sekundach jej trwania pokonał tor w czasie, którego nie przebił już nikt przez kolejne blisko 52 minuty - 1:51,967.


Sesja chwilę wcześniej została uznana za mokrą - na torze nieco padało, a większość zespołów po zaliczeniu szybkich przejazdów na początku, w nie najlepszych warunkach później skupiło się głównie na dłuższych przejazdach. W AF Corse jeździli jeszcze Chińczyk Yifei Ye, a także Brytyjczyk Phil Hanson, ale nie poprawili wyniku Kubicy.
Podobnie jak rywale - najbliżej była załoga numer 50 Ferrari, która straciła do czasu Polaka 0,190 sekundy. Trzecie miejsce przypadło Alpine z numerem 35 - o 0,204 sekundy za Kubicą.
Wyniki III treningu przed wyścigiem Lone Star Le Mans 2025:


1. AF Corse Ferrari #83 - 1:51,967


2. Ferrari AF Corse #50 - 1:52,157 - 0,190 s straty


3. Alpine Endurance Team #35 - 1:52,171 - 0,204 s straty


4. Cadillac Hertz Team JOTA #38 - 1:52,279 - 0,312 s straty


5. Ferrari AF Corse #51 - 1:52,347 - 0,380 s straty


Trzecia załoga Ferrari, ta z numerem 51, zajęła piąte miejsce ze stratą 0,380 sekundy. To o tyle dobre informacje dla polskich kibiców, iż to właśnie z nią załoga numer 83 Kubicy toczy walkę w klasyfikacji generalnej. Na razie ta z Polakiem w składzie jest jej wiceliderem i traci do "51" (Antonio Giovinazzi, James Calado, Alessandro Pier Guidi) 12 punktów. Po wyścigu na COTA do końca sezonu pozostaną jeszcze dwie rundy w Japonii i Bahrajnie.
Francuz zablokowany przez Kubicę. Ten błąd mógł być bardzo kosztowny
To nie była jednak w pełni idealna sesja Kubicy. Niedługo po uzyskaniu najlepszego czasu, gdy nasz kierowca nie był już na pomiarowym okrążeniu, popełnił błąd, który mógł się okazać bardzo kosztowny.
Polak zablokował Kevine'a Estre'a, gdy ten zbliżał się do punktu hamowania w jednym z zakrętów. Francuz był poirytowany i miał problemy z tym, żeby wyminąć auto Kubicy. Być może zabrakło tu komunikacji z jego zespołem, który powinien mu zasugerować, iż znalazł się blisko samochodu jadącego szybkie okrążenie.


Szczęśliwie więcej przygód na torze już nie było. A wyniki Ferrari - zwłaszcza tego satelickiego prowadzonego przez Kubicę, Ye i Hansona - mogą cieszyć i sugerują, iż powinno być mocne zarówno podczas sobotnich kwalifikacji, jak i niedzielnego wyścigu. Kwalifikacje zaplanowano o godzinie 22:00 czasu polskiego, a wyścig ruszy w niedzielę, gdy w Polsce będziemy mieli godzinę 20:00.
Idź do oryginalnego materiału