Włosi zobaczyli, co zrobił Ziółkowski w meczu z Interem. "Chłopak ma charakter"

3 godzin temu
Jan Ziółkowski rozegrał w sobotę trzeci mecz w barwach AS Romy. Zadanie nie było wcale łatwe, gdyż pojawił się na placu gry w 55. minucie hitowego starcia z Interem. Mimo to nie zjadła go presja i zaprezentował się bardzo dobrze. Tuż po ostatnim gwizdku arbitra skrupulatnie oceniły go włoskie media. "Chłopak ma charakter" - przekazał dziennik "Corriere della Sera".
Jan Ziółkowski przeniósł się z Legii Warszawa do AS Romy podczas letniego okienka transferowego. Już po niespełna miesiącu zanotował debiut, kiedy pojawił się murawie na 20 minut ligowego meczu z Hellasem Werona. Tuż przed przerwą na kadrę wszedł za to w spotkaniu z Fiorentiną. Ostatnie dni były dla niego wyjątkowo udane, gdyż zaliczył świetny występ w debiutanckim meczu w barwach narodowych z Nową Zelandią, a ponadto nieźle pokazał się również w spotkaniu z Litwą.


REKLAMA


Zobacz wideo "Dech mi zaparło". Szpilka przyznał jak ciężka była filmowa scena


Włoskie media oceniły Ziółkowskiego po hicie. "Był odważny"
Ziółkowski zanotował w sobotę trzecie spotkanie w AS Romie. Pojawił się on boisku w 55. minucie hitowego starcia z Interem, kiedy zmienił Evana Ndickę. Polak po wejściu spisał się solidnie. Portal Sofascore ocenił go na 7,0. Miał 36 kontaktów z piłką, dwie skuteczne interwencje i aż sześć wygranych pojedynków. Arbiter ukarał go jednak żółtą kartką.
Tuż po zakończeniu tego spotkania skrupulatnie oceniły go włoskie media. "Zdecydowanie ma charakter, kiedy atakuje każdego rywala na swojej drodze" - przekazał dziennik "Il Romanista", wystawiając mu "szóstkę" w dziesięciopunktowej skali. Tak samo występ Polaka widział tamtejszy Eurosport. "Toczył wiele pojedynków z Pio Esposito, z większości z nich wychodząc zwycięsko. Pomimo braku doświadczenia zaprezentował się niespodziewanie dobrze" - czytamy.


Identyczną notę wystawiła mu też "La Gazzetta dello Sport". "Był odważny. Wyglądał dobrze, choćby w starciach z takim rywalem jak Esposito. Ma osobowość, a zatrzymanie jednej z akcji Mychitariana było kluczowe" - czytamy. Zdaniem "Corriere della Sera" zasłużył za to na notę 6,5. "Chłopak ma charakter, nie boi się pojedynków z rywalami. Robi dobre wrażenie, wydaje się, iż była to dobra decyzja dyrektora sportowego Frederica Massary" - podkreślono.


Nieco bardziej krytyczni byli dziennikarze "Il Mattino". "Miał trochę problemów z powstrzymaniem przeciwników. Po jednej z akcji dostał żółtą kartkę" - oznajmiono. Ziółkowski został oceniony zaledwie na 5,5. Tak samo zresztą jak przez portal sport.virgilio.it. "Wszedł w mecz dobrze, wykonując kilka ważnych bloków obronnych" - stwierdzono.


Ciekawie rozpisał się tuttomercatoweb.com. "Młody Polak bez zbędnych ceregieli, witając Pio Esposito żółtą kartką" - podsumowano. Dziennikarze dali mu "szóstkę". AS Roma rozegra kolejny mecz ligowy w niedzielę 26 października, kiedy zmierzy się na wyjeździe z Sassuolo. Po siedmiu kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli Serie A z dorobkiem 15 punktów.
Idź do oryginalnego materiału