Włosi przejrzeli na oczy ws. Zielińskiego. Nareszcie to powiedzieli

2 godzin temu
- Nowy Zieliński to stary dobry Zielu z czasów Napoli - napisała włoska "La Gazzetta dello Sport". Po słabszym pierwszym sezonie w Interze Mediolan na dalszą karierę reprezentanta Polski kibice mogli spoglądać z dużym niepokojem. W końcu jednak coś drgnęło. Piotr Zieliński zaczął grać regularnie, a Włosi sami przyznali, jaka jest jego obecna pozycja w klubowej hierarchii.
Dla Piotra Zielińskiego przygoda z Interem Mediolan długo się nie układała. W pierwszym sezonie po odejściu z Napoli reprezentant Polski nie był w stanie przebić się do pierwszego składu. Grał mało, a we wszystkich rozgrywkach strzelił zaledwie dwa gole i zaliczył trzy asysty. Teraz wygląda na to, iż w końcu nastąpił przełom. Przyznają to choćby włoscy dziennikarze.


REKLAMA


Zobacz wideo Piotr Zieliński reaguje na decyzję Lewandowskiego! To wyraża więcej niż tysiąc słów


Tak Włosi nazwali Piotra Zielińskiego. Doczekał się
Po niedzielnym meczu z Atalantą Bergamo (1:0) Zieliński otrzymał bardzo dobre recenzje. Ba, część dziennikarzy uznała go za najlepszego w tej chwili zawodnika w środku pola Interu. - Jest w doskonałej formie, choćby mentalnie. Pierwsze kontakty, drybling, osłanianie piłki. Wygląda na odrodzonego - przyznał portal fcinter1908.it. O krok dalej poszła "La Gazzetta dello Sport".


Jak odnotował na portalu X komentator Eleven Sports Marcin Nowomiejski, dziennik "podpisał" Zielińskiego mianem: "titolare" (z wł. "gracz podstawy" - red.). - Nowy Zieliński to stary dobry Zielu z czasów Napoli: mocniejszy, z równą formą, zdolny posłać na ławkę graczy kalibru Mkhitaryana. To nie tylko kwestia zmiany trenera: nie zawalił ani jednego meczu - mogliśmy przeczytać.


To się dzieje! Zieliński podstawowym graczem Interu. Liczby mówią same za siebie
Wygląda na to, iż pozycja naszego pomocnika w składzie Interu nareszcie się ugruntowała. I pomyśleć, iż jeszcze na początku sezonu mogliśmy drżeć, czy Zieliński w ogóle będzie "łapał się do składu". Tym bardziej iż do rywalizacji o miejsce w środku pola dołączył nowy rywal w postaci Petara Sucicia. Tymczasem Zieliński od sześciu meczów z rzędu wychodzi w podstawowej jedenastce i nie zawodzi.


W sumie Polak uzbierał już 954 minuty 20 występach w tym sezonie, czyli więcej niż Henrikh Mkhitaryan i Davide Frattesi. Dla porównania, w całym poprzednim zgromadził 1762 minuty. Jest zatem na najlepszej drodze, by ten wynik poprawić i to wyraźnie. Powodów do niepokoju nie dają także wyniki Interu. Mediolańczycy po 16 kolejkach Seria A zajmują pierwsze miejsce w tabeli z dorobkiem 36 punktów, a w Lidze Mistrzów są szóści.
Idź do oryginalnego materiału