
Już w najbliższy weekend (5–7 września) podczas JDS Machinery Rali Ceredigion w Walii, 19-letni Tymek Abramowski stanie przed szansą na zdobycie mistrzostwa FIA ERC3.
Polski kierowca, który w sierpniu świętował już sukces w ERC Fiesta Rally3 Trophy, prowadzi w klasyfikacji z przewagą 28 punktów nad rodakiem – Hubertem Kowalczykiem.
– „Nasza sytuacja w FIA ERC3 jest bardzo dobra, prowadzimy z 28-punktową przewagą i wszystko jest w naszych rękach. Jedziemy do Walii z celem zdobycia tytułu, chcemy jechać gwałtownie i pokazać pełny potencjał” – powiedział Abramowski przed startem.
Abramowski nie ukrywa, iż liczy na mocny występ, podobnie jak jego pilot, Jakub Wróbel, który dodał:
– „Pokazaliśmy [w Zlínie], iż potrafimy jechać bardzo gwałtownie i być konkurencyjni choćby na trudnym, brudnym asfalcie. To dobry znak na resztę sezonu. Teraz czas w pełni skupić się na Rali Ceredigion.”
Najwięksi rywale w walce o tytuł
Choć Abramowski jest faworytem, jego rywale nie zamierzają się poddawać. Hubert Kowalczyk, jadący Renault Clio Rally3, zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji i do Walii przyjeżdża jako zwycięzca jednego z wcześniejszych rund w sezonie.
Na starcie pojawi się także Eamonn Kelly, czołowy zawodnik Junior WRC, który w ubiegłym roku prowadził w Ceredigion, zanim odpadł po wypadku. W tym sezonie ponownie spróbuje swoich sił w Fordzie Fiesta Rally3.
Nie wystartuje natomiast inny polski talent – Adrian Rzeźnik. 18-latek postanowił zrezygnować z udziału w rajdzie w Walii, by przygotować się do finałowej rundy sezonu – Rajdu Chorwacji. – „Ten sezon nie był dla nas udany pod względem punktów, ale cieszymy się z wygranych odcinków i tempa. Już myślimy o przyszłym roku” – przyznał.
Tymek Abramowski stoi przed szansą zapisania się w historii jako mistrz ERC3 2025. jeżeli w Walii zdobędzie więcej punktów niż Kowalczyk, tytuł stanie się faktem.
Źródło: fiaerc.com