Betard Sparta Wrocław w piątkowy wieczór wygrała okazale z INPRO ROW Rybnik 55:35. Przed spotkaniem kibice wrocławian drżeli o zdrowie swoich ulubieńców. W mediach społecznościowych pojawiały się informacje, iż Daniel Bewley być może nie wystąpi w najbliższym meczu.
Doniesienia, które ukazywały się na platformie X (dawniej Twitter) miały swoje uzasadnienie – spowodowane były upadkiem jaki Bewley zaliczył w meczu Belle Vue Aces z Leicester Lions. W biegu trzynastym Brytyjczyka „podniosło” i zaliczył tzw. świecę. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie, zwłaszcza iż tylko dzięki ostrożności zawodników jadących za nim nie doszło do tragedii na torze.
Mimo tego groźnego incydentu, we Wrocławiu nie było widać, by coś dolegało Bewleyowi. Śmiało można powiedzieć, iż stylem jazdy przypominał to, co prezentował podczas niedawnych rund Speedway Grand Prix w Manchesterze. Fani Betard Sparty Wrocław momentami łapali się za głowę, widząc, jak Bewley orbitował po zewnętrznej części toru.
„Miałem całkiem solidną glebę. Byłem trochę obolały”
Po meczu w rozmowie ze speedwaynews.pl, zapytaliśmy Brytyjczyka m.in. o jego samopoczucie po czwartkowym upadku.
Jakub Fabjańczyk (speedwaynews.pl): Dan, oglądając dziś twoje biegi, miałem przed oczami to, co robiłeś podczas ostatnich rund Speedway Grand Prix. Jakie są twoje wrażenia z dzisiejszego meczu?
Daniel Bewley (Betard Sparta Wrocław): Było fajnie, tor był dobrze przygotowany. Byle nie było za dużo wody. Poza tym – dopóki możemy się ścigać, to dla mnie wszystko w porządku. Czy jest przyczepnie, czy ślisko – nie robi mi to różnicy. Fajnie, jak możemy się po prostu ścigać, tak jak dzisiaj. jeżeli chodzi o to, jak dzisiaj wyglądałem – jak jedziesz z przodu, to jest całkiem łatwo. Czasami nie udało mi się być wystarczająco szybkim, aby wyjść na prowadzenie. Może kilka błędów w pierwszym łuku? Nie jestem pewien. Ale tor dzisiaj był fajny.
Za chwilę kolejna runda Speedway Grand Prix – tym razem w Gorzowie Wielkopolskim. Jak oceniasz swoje szanse, zwłaszcza iż w czwartek miałeś groźnie wyglądający upadek?
– Naprawdę nie mogę się doczekać rundy w Gorzowie. To zawsze super tor – jeden z moich absolutnych ulubionych. Bardzo się cieszę na te zawody. Natomiast co do wczoraj – miałem całkiem solidną glebę. Byłem trochę obolały, ale po godzinie już było okej. Teraz wszystko w porządku, chociaż jeszcze trochę boli.
Daniel Bewley zajmuje w tej chwili piątą lokatę w klasyfikacji przejściowej Speedway Grand Prix. Czy Brytyjczyk przybliży się do upragnionego medalu w indywidualnych mistrzostwach świata na żużlu? Jak poradzi sobie dzisiaj w Gorzowie Wielkopolskim? O tym przekonamy się już wieczorem. Zapraszamy do śledzenia relacji live na speedwaynews.pl
.
