Nie zabrakło podziękowań dla wyjątkowych kibiców. Vaculik bardzo docenił to, jak dopingowali ten klub, gdy startował dla Stali. Niezależnie od tego, jak układało się drużynie to mógł on zawsze liczyć na wyjątkowy doping fanów z Gorzowa. – Bardzo dziękuję kibicom, którzy naprawdę nas wspierają. Kibicom którzy są z nami niezależnie czy wygrywamy, czy przegrywamy, bo taki jest sport. Za to im bardzo dziękuję i życzę powodzenia – podsumował.
Siedem lat startów to spory okres w karierze Słowaka. Jest to klub, który reprezentował najdłużej, a zapisał się także na kartach historii m.in. jako najlepszy zawodnik zagraniczny w Stali. Choć sezon 2025 był trudny dla Stali to między innymi jego zasługą jest to, iż finalnie zespół z województwa lubuskiego utrzymał się w PGE Ekstralidze.
Od zarządu, działaczy i sztabu otrzymał on prezent. Jak twierdzi bardzo wyjątkowy. Ma on na celu uczcić te siedem lat reprezentowania żółto-niebieskich. Słowak jest pod wrażeniem, ale jedno zdjęcie szczególnie zapadło mu w pamięć. – Dostałem od działaczy bardzo ładny taki obraz, który był poskładany z takich różnych zdjęć. Na takim jednym zdjęciu widać, jak tam wygraliśmy i tam takie zdjęcie, takie naprawdę charakteryzujące jakby: „To jest ta Stal”. To są te emocje, ta moc, ta chęć wygrywania. To symbolizuje, iż choćby w sporcie wygrywasz i przegrywasz, ale cały czas ta determinacja i to zdjęcie dla mnie mówi wszystko – stwierdził Martin Vaculik.
Pora zmian. Vaculik pożegnał Stal
Rozstania są zawsze trudne. Wieloletni lider Gezet Stali dostał ciężkie pytanie. Dlaczego adekwatnie, skoro tak bardzo dobrze mu w Gorzowie, to zdecydował się odejść. Vaculik podsumował to potrzebą zmian i znalezieniem nowych impulsów. Często mówi się, iż jak za długo pracuje się w jednym miejscu to w pewnym momencie rutyna przechodzi ponad tę chęć rozwoju. Wydaje się, iż właśnie to chciał przekazać Słowak. – Po prostu czuję, iż dałem z siebie wszystko w tym miejscu. To jest bardzo ciężkie do wytłumaczenia, ale po prostu cały czas czuję, iż jeszcze mogę być lepszym zawodnikiem. Czasem potrzebuję też nowych wyzwań, nowych impulsów. Zrobiłem dla Stali naprawdę wiele. Myślę, iż też jest pora rzucić się na nowe wyzwania – zakończył po meczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.