Urban postawił sprawę jasno ws. Lewandowskiego. "Muszę..."

12 godzin temu
- Nie uciekniemy od tego tematu, bo muszę sobie z tym wszystkim poradzić - powiedział w wywiadzie dla Kanału Sportowego Jan Urban, który ponownie był pytany o sytuację z Robertem Lewandowskim. Mateusz Borek spytał go m.in. czy napastnik FC Barcelony już się z nim kontaktował. Oto co odpowiedział.
Jan Urban został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. W czwartek 17 lipca odbyła się konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca. Oczywiście nie zabrakło pytań o sytuację z Robertem Lewandowskim, który zrezygnował z gry w kadrze. Zdaniem Urbana Michał Probierz popełnił błąd w załatwianiu kwestii opaski kapitańskiej. - Muszę to wyjaśnić. jeżeli to jest prawda, iż zadzwonił wieczorem, kiedy Robert usypiał dziecko, to ja też bym się wkurzył. Wydaje mi się, iż być może Robert wtedy wkurzył się, dlatego to zrobił (zawiesił występy w kadrze - red.), a na drugi dzień nie podjąłby takiej decyzji - oświadczył podczas prezentacji.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny o zachowaniu prezesa PZPN: Kulesza nie ma w sobie za grosz ogłady


Jan Urban dostał pytanie, czy Robert Lewandowski się z nim kontaktował
Po konferencji prasowej Jan Urban był gościem Mateusza Borka w Kanale Sportowym. Dziennikarz zapytał go, czy był już jakiś kontakt z Robertem Lewandowskim, czy może napastnik do niego dzwonił. Ten nie odpowiedział wprost na zadane pytanie. - Nie uciekniemy od tego tematu, bo muszę sobie z tym wszystkim poradzić. Muszę posłuchać opinii każdej ze stron, co się stało, wyciągnąć wnioski i spróbować wspólnie wyjść z tej sytuacji, bo czas nagli i uważam, iż to jest bardzo potrzebne - wyznał.


Jan Urban podkreślił, iż tylko spotkaniem w cztery oczy takie sprawy się rozwiązuje. - To są zbyt poważne rzeczy, by je załatwiać na telefon - podkreślił.
Selekcjoner planuje spotkania z reprezentantami Polski
Trener wyznał, iż chce spotkać się nie tylko z Robertem Lewandowskim czy Piotrem Zielińskim. - Tym bardziej iż nie mamy możliwości oglądania zawodników grających. Nie przez to, iż nie ma ich w podstawowej "jedenastce", ale wiele lig zaczyna dopiero w połowie sierpnia lub później. Ten czas trzeba wykorzystać, będziemy jeździć ze sztabem na mecze ekstraklasy, bo ją też trzeba obserwować i zobaczyć, kto może być, jeżeli chodzi o powołania - kontynuował.
Zobacz też: Kulesza mocno oburzony pytaniem. Króciutko: "Wie pan co?"


- Ale jeżeli nie można naszych zawodników zobaczyć w Europie, musimy ten czas poświęcić na rozmowy indywidualne, bo każda opinia zawodnika może być inna nt. tego, co się dzieje wewnątrz. To pozwoli mi, by mieć konkretniejsze wyobrażenie nt. tej drużyny - zakończył.
Michalik: Nie wiem, czy Robert nie powinien pierwszy podnieść telefon
Swoimi przemyśleniami na ten temat podzielił się Janusz Michalik. "Taki mały detal, ale nie wiem, czy Robert nie powinien pierwszy podnieść telefon. Może to zrobił albo zrobi. Nie koniec świata, żeby było jasne. Refleksja" - stwierdził, w serwisie X.


Przypomnijmy, iż tuż przed meczem z Finlandią Robert Lewandowski stracił opaskę kapitańską, co zostało mu zakomunikowane przez telefon. "Lewandowski zaproponował rozwiązanie, które nie wywoła konfliktu, ale Probierz odmówił. Krótko po tym Lewandowski zawiesił swoje występy w kadrze, dopóki będzie w niej Probierz" - przypomniał na łamach Sport.pl Marcin Jaz.
Napastnik FC Barcelony 8 czerwca ogłosił, iż stracił zaufanie do Michała Probierza i póki on będzie selekcjonerem polskiej kadry, nie zagra w Biało-Czerwonych barwach. "Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, iż będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" - napisał wówczas.
Idź do oryginalnego materiału