Reprezentacja Polski nie wykonała planu minimum i przegrała w poniedziałek ze Szkocją 1:2. Wynik ten boli podwójnie. Biało-Czerwoni zostali pokonani na PGE Narodowym w Warszawie, a po drugie pożegnali się z elitą Ligi Narodów. Zajęli ostatnie miejsce w grupie i nie mają już szans na grę w barażach o utrzymanie w dywizji A.
Na trybunach zasiadło 55 tys. kibiców polskiej reprezentacji. Kiedy Andy Robertson w 93. minucie pokonał Łukasza Skorupskiego i pozbawił Biało-Czerwonych jakichkolwiek nadziei, PGE Narodowy na moment zamarł.
Mecz Polska – Szkocja. Tak kibice zareagowali na porażkę Polaków [WIDEO]
Do jeszcze bardziej wymownych obrazków doszło tuż po tym, jak sędzia zakończył spotkanie. Z trybun wybrzmiały bowiem przeraźliwe gwizdy.
Kibice mieli prawo być rozczarowani tym, co stało się w ostatnich minutach spotkania. Rozczarowany był także Michał Probierz, który po końcowym gwizdku od razu zniknął w tunelu prowadzącym do szatni. Teraz selekcjoner może przygotowywać zespół do występów w dywizji B.
Biało-Czerwoni wystąpią w niej pierwszy raz w historii Ligi Narodów. Przez trzy sezony nigdy nie spadli z grona czołowych drużyn Europy. W czwartym ta sztuka się nie udała.
Przypomnijmy, iż już w 3. minucie poniedziałkowego meczu zaczął się koszmar. Podanie Bena Doaka doszło do wbiegającego w pole karne Johna McGinna, który ładnym strzałem pokonał Łukasza Skorupskiego.
Polska zdołała odpowiedzieć dopiero w 59. minucie. Strzał Kamila Piątkowskiego był silny i precyzyjny. Pozostało "dowieźć" remis 1:1 do końca meczu. Nie udało się.
Do ćwierćfinałów Ligi Narodów (mecze odbędą się w marcu 2025 roku) awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup najwyższej dywizji. W naszej grupie są to Portugalia i Chorwacja. Trzecia drużyna, czyli Szkocja, zagra baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów grup dywizji B.