Trenuje go wujek Nawrockiego. Oto co powiedział o prezydencie

1 godzina temu
- Nigdy nie powiedziałbym, iż będę znał prezydenta Polski. Świat jest niesamowity i nieprzewidywalny - przyznał w rozmowie z "Faktem" Adam Domalewski, którego trenerem jest Waldemar Nawrocki, wujek Karola. Pięściarz wyznał również, czy ma zamiar w przyszłości wystąpić we freak-fightach.
Prezydent Karol Nawrocki był obecny na czwartkowym meczu reprezentacji Polski z Holandią w ramach kwalifikacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. To nie pierwszy raz, kiedy pojawia się on na wydarzeniach sportowych. Sam sumiennie chodzi na siłownię oraz uprawia boks. Rzekomo miał choćby potencjał, by osiągnąć większe sukcesy. Parę lat temu miał za to pokazowo zmierzyć się z Mariuszem Wachem, natomiast pojedynek odwołano.


REKLAMA


Zobacz wideo Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski. Nowy trener wyznaczył jasny cel


Trenuje go wujek Nawrockiego. Oto co powiedział o prezydencie RP
Adrian Domalewski pokonał w sobotę 15 listopada Almira Skrijeli już w drugiej rundzie. Był to dla niego drugi zwycięski pojedynek w tym roku. Pięściarz trenuje na co dzień w Gdańsku, gdzie w klubie Ring3city prowadzi go Waldemar Nawrocki, czyli wujek prezydenta Karola, którego też niegdyś trenował. Sam zainteresowany poznał się choćby z 42-latkiem.
- Nigdy nie powiedziałbym, iż będę znał prezydenta Polski. Świat jest niesamowity i nieprzewidywalny. Bardzo się cieszę, iż poznałem tego człowieka jeszcze wcześniej, zanim objął tak istotny dla naszego kraju urząd. To jest piękne - przyznał w rozmowie z "Faktem". - W kwietniu, jeszcze jako kandydat, Karol Nawrocki był na gali w Sopocie, obejrzał walki m.in. Kacpra Meyny oraz moją. Mogliśmy porozmawiać, porobić zdjęcia. Bardzo się cieszę, to był mój kandydat, znam tego człowieka około ośmiu lat - tłumaczył.


Syn Karola Nawrockiego Daniel był jednym z gości na jednej z ostatnich gali Fame MMA. Czy zatem Domalewski rozważa walkę na takim wydarzeniu? - Sport powinien się obronić tym, co potrafimy, jaki poziom prezentujemy. (...) Nie chcę występować we freakach, nie interesują mnie. Już były jakieś pomysły, ale to nie moje życie, mam inny świat, chciałbym godnie żyć i żeby moje dzieci były ze mnie dumni, gdy w przyszłości będą na mnie patrzeć - oznajmił.


Mimo to zaznacza, iż dba o wizerunek, gdyż zdaje sobie sprawę, jak istotne jest to w obecnych czasach. - Dbam o media społecznościowe, bo widzę, jak to wygląda, zwłaszcza pod kątem przyszłości: współprac z partnerami, zaangażowania. Jest łatwiej pozyskać sponsorów, jeżeli sportowiec ma rozbudowane social media. To bardzo ważne. Widzimy to w szczególności po freak-fightach. jeżeli tamci ludzie sprzedają bilety i generują wyświetlenia, to dostają większe gaże za pojedynki, inaczej są traktowani - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału