Puchar Świata w skokach narciarskich dobiega końca. Ostatnim akcentem jest rywalizacja w Planicy. Odbył się już konkurs indywidualny, a także drużynowy. Pierwszy z nich wygrał Domen Prevc, a drugi reprezentacja Austrii. Na niedzielny poranek zaplanowano ostatnie zmagania - wystąpi w nich najlepsza 30. sezonu. Zabraknie wielu Norwegów, m.in. Mariusa Lindvika czy Johanna Andre Forfanga, co ma związek z zawieszeniem. Na belce nie pojawi się też jeden z Niemców, mimo iż zajmuje 22. miejsce w klasyfikacji generalnej. Nie ciąży na nim żadne zawieszenie, czy dyskwalifikacja. Powód absencji jest zupełnie inny i trzeba przyznać, iż dość nietypowy, jak na skoczka narciarskiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy skoczkowie mają nowego trenera. Thurnbichler się pożegnał
Ostatni konkurs PŚ bez Philippa Raimunda. Znamy powód
Mowa o Philippie Raimundzie. 24-latek pojawił się na obiekcie w Planicy, ale do rywalizacji nie stanął ani jednego dnia. To była jego samodzielna decyzja. Okazuje się, iż Niemiec mierzy się z poważnym przeciwnikiem. Jest nim... lęk wysokości. Strach jest tak duży, iż paraliżuje Raimunda, o czym ten pisał przed dwoma dniami na Instagramie.
"Zazwyczaj mam go [lęk wysokości, przyp. red.] pod kontrolą i zwykle nie jest to problem. Ale od czasu do czasu staje się tym problemem (głównie podczas lotów narciarskich). Nie mam kontroli nad reakcją mojego organizmu. Tracę ją i przez pół sekundy jestem w szponach tej przypadłości" - relacjonował. "Będę w roli widza obserwował pierwsze trzy dni rywalizacji, by poczuć to i się uczyć. A może w niedzielę polecę" - zapowiadał.
Ostatecznie podjął decyzję, by nie ryzykować i na belce w Planicy się nie pojawi. - Jutro nie będę leciał - ujawnił w rozmowie z ARD. Zadeklarował jednak, iż zrobi wszystko, by pracować nad tym lękiem i w przyszłości wystartować w Planicy. W przeszłości skakał na "mamutach". Jego rekord życiowy to 220 m.
Raimund będzie tylko widzem. Co zrobią rywale? Czy wyprzedzą go w klasyfikacji?
Tak więc sezon dla Raimunda dobiegł już końca i nie wiadomo czy utrzyma 22. lokatę. Za jego plecami czają się m.in. Arti Aigro czy Aleksander Zniszczoł. Tracą kolejno dziewięć i 11 punktów do Niemca. Po tym, co Polak pokazał w sobotę, można się spodziewać, iż w niedzielę wyprzedzi Raimunda w klasyfikacji.
Zobacz też: Tyle zarabiał w Polsce Thomas Thurnbichler. Można się zdziwić.
Zamiast Niemca na belce pojawi się za to Antti Aalto - Fin jest dopiero 37. w "generalce", ale z racji zawieszenia Norwegów i wycofania Raimunda uzupełni czołową 30. na starcie rywalizacji. Początek w niedzielę o godzinie 9:30. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z ostatniego konkursu sezonu na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.