Wrzesień będzie dla polskiej reprezentacji niezwykle istotnym miesiącem. Polacy przegrali w czerwcu w Finlandii 1:2, czym praktycznie wymazali sobie margines błędu. Drugi mecz z Finami, który rozegramy 7 września u siebie, koniecznie trzeba wygrać. Jest też także mecz wyjazdowy z Holandią trzy dni wcześniej. Tam o choćby punkt będzie piekielnie ciężko, ale wywiezienie stamtąd niespodziewanej zdobyczy dałoby Polakom dodatkowy oddech. To zgrupowanie będzie też debiutem Jana Urbana w roli selekcjonera.
REKLAMA
Zobacz wideo "Jestem trochę zawiedziona". Natalia Bukowiecka piąta na Stadionie Śląskim
Holandia ma się poczuć dziwnie na boisku. Urban tłumaczy, jak to zrobić
Przed trenerem niełatwe zadanie. Większość najmocniejszych lig albo dopiero zaczęła sezon, albo dopiero go zacznie. W dodatku nie brakuje problemów zdrowotnych (Jakub Moder ma wrócić do treningów po przerwie na kadrę). Mimo to selekcjoner nie zamierza się załamywać. Wręcz przeciwnie. W rozmowie z TVP Sport Jan Urban przyznał, iż ma już w głowie plan przede wszystkim na Holendrów. Zawsze był trenerem preferującym odważną grę i bycie przy piłce. W reprezentacji ma nie być inaczej, co oznaczałoby sporą zmianę względem bardzo zachowawczego stylu w ostatnich latach.
- Wkurzam się, gdy mój zespół nie ma piłki. Chciałbym, żeby wkurzała się Holandia. Bardzo wymagający przeciwnik, faworyt spotkania z nami. jeżeli jesteś w stanie takiej drużynie, jak Holandia czy Hiszpania przez jakiś czas zabrać piłkę, to oni w takich sytuacjach czują się bardzo niekomfortowo, bo to oni są tymi, którzy chcą dominować - zapowiedział Urban. Zapytany, czy tak odważne podejście nie niesie ze sobą wielkiego ryzyka, odparł, iż niesie. Jednak nie możemy się tego bać, jeżeli chcemy rozwoju.
Polacy nie mogą się bać. Boisko to nie zajezdnia autobusowa
- Czy zagwarantuje ci coś, gdy schowasz się za autobusem? Oni ci sami podstawią ten autobus i powiedzą "ty z niego nie wychodzisz, my cały czas atakujemy". Przegrasz być może niżej, ale co z takiego spotkania wyciągniesz? Nie za wiele. To nie będzie zbyt wielkie doświadczenie wyniesione z takiego spotkania. Jako piłkarz, czy trener, nie będę mógł wyciągnąć zbyt wielu wniosków. Będzie się opierało to tylko wyłącznie na bieganiu. Najważniejsze jest to, iż zawodnik robi większy progres, mając częstszy kontakt z piłką. To droga dla młodych zawodników, którzy wchodzą na profesjonalny poziom - ocenił Jan Urban.