W całej Hiszpanii piszą o Lewandowskim. "Najgorsza Barcelona..."

3 godzin temu
FC Barcelona przegrała 1:4 z Sevillą i spadła na drugie miejsce w tabeli ligi hiszpańskiej. Robert Lewandowski nie wykorzystał w tym spotkaniu rzutu karnego. Nic więc dziwnego, iż ten mecz jest głównym tematem na okładkach hiszpańskich dzienników. "To była najgorsza Barca za ery Flicka, która poniosła sromotną porażkę w Sewilli" - czytamy.
FC Barcelona przegrała drugi mecz z rzędu. Po porażce w środku tygodnia z Paris Saint-Germain, zespół Hansiego Flicka uległ 1:4 Sevilli. Jedyną bramkę dla Barcelony w tym meczu zdobył Marcus Rashford, a Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego w drugiej połowie. Na Barcelonę spadła spora krytyka po tym spotkaniu. "Nieobecny w akcji. Fatalny dzień dla Polaka. Jego występ był katastrofalny" - pisały hiszpańskie media o występie Lewandowskiego. Nic więc dziwnego, iż porażka Barcelony to główny temat okładek w hiszpańskich dziennikach.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski już tylko rezerwowym w Barcelonie? Żelazny: Nie wyobrażam sobie, iż przegra rywalizację









Czytaj także:


Słynny sędzia wydał werdykt po meczu Barcelony. "Nie widziałem czegoś takiego"



Lewandowski na okładkach w Hiszpanii po blamażu Barcelony. "Czarny tydzień"
Z okładek wysuwa się jeden wniosek - 1:4 z Sevillą to zdecydowanie najgorsza porażka w erze Hansiego Flicka w Barcelonie. "Rewolucja. To była najgorsza Barca za ery Flicka, która poniosła sromotną porażkę w Sewilli i oddała prowadzenie w lidze Realowi Madryt. Reakcja Barcelony po wyniku 0:2, z bramką Marcusa Rashforda, zakończyła się nieudanym rzutem karnym Lewandowskiego" - napisał kataloński dziennik "Mundo Deportivo".






"Bez wymówek. Barcelona traci prowadzenie po porażce z Sevillą w najgorszym meczu ery Flicka. VAR zaszkodził Barcelonie, ale drużyna pozostawiała niepokojące wrażenie, tracąc cztery gole" - dodał "Sport". Madryckie dzienniki głównie zwracają uwagę na to, iż Real Madryt pozostanie liderem ligi hiszpańskiej.












Czytaj także:


Jest głośno o zachowaniu trenera Legii



"Sevilla rozgromiła Barcę. Drużyna Flicka przeżywa czarny tydzień po porażce na Sanchez-Pizjuan. Gospodarze rozegrali świetną pierwszą połowę. Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego, który dałby wynik 2:2. Nie ma już niepokonanych drużyn w La Liga" - zauważa "Marca".
"Sevilla zatańczyła z Barceloną. Po dziesięciu latach udało im się pokonać Barcelonę. Lewandowski nie wykorzystuje rzutu karnego przy stanie 1:2. To największa porażka w erze Flicka, a Real odzyskuje prowadzenie przed przerwą reprezentacyjną" - podsumowuje dziennik "AS".



Co za słowa po niewykorzystanym karnym Lewandowskiego. "Nie byliśmy dobrzy"
W Hiszpanii nie mają wątpliwości, iż wykorzystany rzut karny przez Lewandowskiego mógłby być punktem zwrotnym dla Barcelony w meczu z Sevillą.
Zobacz też: O tym, co powiedział Szczęsny, będzie głośno na całym świecie! "Niebywałe"
- To momenty, które zmieniają przebieg meczu, ale rzuty karne można zmarnować. Nie powinniśmy zwalać winy tylko na to. Przez cały mecz nie byliśmy wystarczająco dobrzy - mówił Pedri po zakończeniu spotkania.
- Straciliśmy dwa gole w pierwszej połowie, ale odrobiliśmy część strat dzięki bramce Rashforda. W drugiej połowie mieliśmy szanse na wyrównanie, wliczając w to rzut karny. Chodzi o to, by szukać okazji do strzelania goli. Rezultat nie jest dobry, ale reakcja taka była - podsumował Flick.
Idź do oryginalnego materiału