Słynny sędzia wydał werdykt po meczu Barcelony. "Nie widziałem czegoś takiego"

2 godzin temu
FC Barcelona zagrała najgorszy mecz w okresie i poniosła dotkliwą porażkę z Sevillą w 8. kolejce La Liga. Po niedzielnym spotkaniu w Hiszpanii mówi się przede wszystkim o słabościach drużyny Hansiego Flicka, ale tradycyjnie zwrócono też uwagę na decyzje sędziowskie. Mateu Lahoz - były arbiter hiszpańskich rozgrywek - jest zdania, iż jeden z karnych został podyktowany niesłusznie.
Kibice FC Barcelony wiedzieli, iż ta nie będzie mieć łatwej przeprawy z Sevillą. Trener Flick nie miał na niedzielne starcie do dyspozycji wielu ważnych piłkarzy. Przede wszystkim Raphinhi oraz Lamine'a Yamala, ale też Fermina Lopeza, Joana Garcii czy Gaviego. Postawa Barcy rozczarowała jednak choćby tych mniej optymistycznych fanów zespołu. Mistrz Hiszpani zagrał naprawdę bardzo słabe zawody.


REKLAMA


Zobacz wideo Były sędzia ekstraklasowy o systemie VAR: Żałuję, iż nie miałem tego narzędzia i nie mogę naprawić błędów


Lahoz ocenił istotną sytuację w meczu Barcelony
Choć Barcelona przez długi czas walczyła o wyrównanie wyniku spotkania i choćby była tego bliska (Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego, a świetną okazję zmarnował Roony Bardghji), to w końcówce meczu straciła dwa gole i ostatecznie przegrała aż 1:4. Kontrowersję wzbudziła jednak przede wszystkim sytuacja z początku spotkania. Alejandro Muniz Ruiz podyktował rzut karny dla Sevilli po faulu Ronalda Araujo na Isaacu Romero. Po chwili Alexis Sanchez strzelił bramkę na 1:0.
ZOBACZ TEŻ: Niemcy przecierają oczy. Zobaczyli, jak Lewandowski wykonał rzut karny
Według Mateu Lahoza - w poprzedniej dekadzie najbardziej znanego hiszpańskiego arbitra - jego kolega po fachu popełnił błąd i Sevilla nie powinna mieć okazji do wyjścia na prowadzenie. Oto co powiedział Hiszpan w programie "Tiempo de Juego":


- To, co wydarzyło się w Sewilli z Isaakiem Romero, to taki łosoś. Łosoś to dla mnie wtedy, gdy zawodnik wyskakuje, prawda? Obunóż, w dowolnym kierunku. W trakcie gry może ci to umknąć, gdy twoja pozycja, twoje ustawienie, nie jest najlepsze - zaczął Lahoz.


- Nie tylko uważam, iż to nie był karny, ale już dawno nie widziałem czegoś tak poważnego. Powiedziano nam, iż nie będą interweniować w sytuacjach, które nie są oczywiste, a tutaj – poza samym zdarzeniem, które dla mnie jest całkowicie przypadkowe, wynikiem przepychanki między nimi – zwracam uwagę na reakcję samego Isaaca. Widział, iż piłka wyszła poza linię końcową i po prostu wracał na swoją pozycję, bez żadnych pretensji - podkreślił ekspert (cytat za "fcbarca.com").
W najbliższym czasie piłkarzy czeka przerwa reprezentacyjna. FC Barcelona straciła pozycję lidera i kolejne spotkanie w La Liga rozegra dopiero 18 października z Gironą.
Idź do oryginalnego materiału