Syn byłego reprezentanta zadziwia. "On nie gra w piłkę jak Polak"

1 rok temu
Zdjęcie: Screenshot Legia Warszawa Screenshot YT: https://www.youtube.com/watch?v=4ifyovWvtD4


Jakub Żewłakow to 17-letni wychowanek Legii Warszawa. Nazwisko młodego pomocnika nie jest przypadkowe - to syn 102-krotnego reprezentanta Polski, Michała Żewłakowa. Piłkarz był już z Legią na obozie przygotowawczym w Turcji przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Czy mowa o przyszłej gwieździe Legii Warszawa? Marcin Żewłakow został poproszony o ocenę bratanka. "On nie gra w piłkę jak Polak" - zaznaczył.
Obecny sezon na razie dla kibiców Legii Warszawa jest rozczarowaniem. Po 25 rozegranych meczach wicemistrzowie Polski zajmują dopiero 6. miejsce w tabeli. Szanse Legii na zdobycie tytułu zdają się w tej chwili minimalne. Strata do pierwszej Jagiellonii Białystok wynosi już 10 punktów.

REKLAMA







Zobacz wideo
Jakim golfistą jest Michał Probierz? Selekcjoner o swoich umiejętnościach



Czy to przyszła gwiazda Legii Warszawa? Marcin Żewłakow ocenia Jakuba Żewłakowa, syna Michała Żewłakowa
Niektórzy mogą liczyć na to, iż w przyszłości podobnie słaby sezon już się nie zdarzy. W tym na pewno pomogliby wychowankowie legijnej akademii. Jednym z nich jest 17-letni Jakub Żewłakow, syn Michała Żewłakowa. Piłkarz grający na co dzień w Centralnej Lidze Juniorów oraz trzecioligowych rezerwach był już z Legią na obozie przed rundą wiosenną.


Czy jest szansa na to, iż w przyszłości będzie on stanowił o sile pierwszej jedenastki? O ocenienie skali talentu bratanka został poproszony Marcin Żewłakow w programie "Loża Piłkarska" na Kanale Sportowym.
- Patrzę na Kubę to pierwsze takie odczucie - on nie gra w piłkę jak Polak. Mam wrażenie, iż on zupełnie inaczej myśli, zupełnie inaczej zachowuje się na boisku niż Michał, niż ja. To rozgrywający i nie wiem, czy to nie namaszcza tego piłkarza w dobrą stronę. Jest piłkarzem, który zupełnie inaczej podchodzi do pewnych rzeczy. Michał nie próbuje go nastawiać na swój tok postępowania i myślenia, tylko szanuje tą spontaniczność i improwizację na boisku Kuby. Michał nie napiera, tylko obserwuje - powiedział Marcin Żewłakow (fragment od 1:25:04).










Mateusz Borek poprosił również o wybór największego atutu Jakuba Żewłakowa. Były reprezentant Polski nie miał żadnych wątpliwości. - Spokój. Umiejętność wyjścia z trudnych sytuacji czymś takim, co zaskakuje choćby jego tatę - stwierdził.



Jakub Żewłakow nie doczekał się jeszcze debiutu w pierwszej drużynie Legii. W obecnym sezonie zagrał 16 meczów w drużynie CLJ, w których strzelił pięć goli. Trzykrotnie - już w rundzie wiosennej - wystąpił też w rozgrywkach trzeciej ligi, gdzie zdobył choćby bramkę w wygranym 4:0 meczu z Bronią Radom.
Idź do oryginalnego materiału