29-latka to bardzo interesująca postać. Urodziła się w Togliatti, ale w Rosji ostatni raz pojawiła się w 2022 roku. Wówczas ujawniła, iż jest lesbijką, a także zwróciła uwagę na dyskryminację osób LGBT w ojczystym kraju. Ponadto opowiedziała się przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę, co przysporzyło jej wielu wrogów. Kiedy w marcu 2025 roku oficjalnie zapowiedziała, iż przyjęła australijskie obywatelstwo i będzie reprezentować ten kraj na tenisowych kortach, rosyjskie media okrzyknęły ją zdrajczynią.
REKLAMA
Zobacz wideo Gortat wraca do pamiętnego meczu przeciwko LeBronowi. "Zamknij się człowieku, idź sobie ryczeć"
Odpadła już w drugiej rundzie. Niespodzianka w Berlinie
Kasatkina zaliczyła bardzo dobry ubiegły rok, w którym zagrała w sześciu finałach w tourze, z których zwyciężyła dwa, w Eastbourne oraz Ningbo. W obecnym sezonie jeszcze ani razu nie udało jej się dojść do meczu o tytuł. I nie przełamie tej złej passy także w Berlinie, gdzie odpadła już w pierwszej rundzie.
Rywalką 16. rakiety WTA była Xinyu Wang, która w kobiecym rankingu zajmuje 49. lokatę, a by zagrać w drabince głównej, musiała wcześniej wziąć udział w kwalifikacjach do zawodów. Reprezentantka Australii w tym spotkaniu występowała więc w roli faworytki. Zwłaszcza iż w przeszłości pokazywała, iż potrafi grać na trawie, gdzie wygrała wspomniane zawody w Eastbourne.
Jednak Wang w stolicy Niemiec udzieliła jej bolesnej lekcji tenisa. Ich spotkanie trwało tylko 68 minut i choć Kasatkina rozpoczęła je od przełamania rywalki, to ostatecznie przegrała pierwszego seta 3:6. Druga i jak się okazało ostatnia partia, poszła jej jeszcze gorzej. Ugrała w niej zaledwie 2 gemy i tym sposobem odpadła z rywalizacji już po pierwszym meczu.
Z kolei tenisistka z Chin nie ma czasu w przesadne świętowanie tego sukcesu. W następnym spotkaniu zmierzy się z Coco Gauff. Wiceliderka rankingu WTA i tegoroczna triumfatorka Rolanda Garrosa w pierwszej rundzie Berlin Tennis Open miała wolny los. Paradoksalnie może to stanowić utrudnienie, gdyż spotkanie z Wang będzie jej pierwszym oficjalnym meczem w tym sezonie na kortach trawiastych. Jednak poza tym faktem ciężko w tym pojedynku upatrywać innych atutów Chinki.