Legenda nie mogła uwierzyć w to, co stało się ze Świątek. Te słowa mówią wszystko

5 godzin temu
Iga Świątek przegrała z Jeleną Rybakiną w drugiej kolejce fazy grupowej WTA Finals. Porażka nie zamyka oczywiście Polce drogi do półfinału, ale po tym spotkaniu nasuwa się wiele pytań. Zaskoczony postawą wiceliderki światowego rankingu był Tim Henman. Bardzo dobry przed laty brytyjski tenisista wymownie ocenił poniedziałkowy mecz.
Iga Świątek świetnie otworzyła WTA Finals. Na inaugurację pokonała Madison Keys 6:1, 6:2. Moc pokazała również Jelena Rybakina, która wygrała z Amandą Anisimovą 6:3, 6:1. Dlatego też starcie Świątek z Rybakiną zapowiadało się emocjonująco. W pierwszym secie obie panie zagrały na wysokim poziomie, ale lepsza była nasza tenisistka. Zadecydowało jedno przełamanie. Wynik 6:3 miał być dobrym zwiastunem na kolejną partię, ale wtedy wszystko po stronie raszynianki się załamało.

REKLAMA







Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie





Henman oglądał mecz Świątek - Rybakina. "Seria błyskawicznych strzałów"
W drugim secie Rybakina triumfowała 6:1, a w trzeciej partii 6:0. Świątek zanotowała mnóstwo niewymuszonych błędów, a Kazaszka poprawiła jeszcze poziom względem inauguracyjnej odsłony rywalizacji. Tim Henman, były czwarty tenisista świata i ekspert Sky Sports, był zdumiony tym, co wydarzyło się w Rijadzie.
- Pierwszy set w wykonaniu Świątek był jak seria błyskawicznych strzałów, ale potem ostatnie dwa trwały zaledwie trochę ponad godzinę - powiedział Henman cytowany przez serwis thetennisgazette.com. - Kto by to przewidział? Na pewno pojawi się kilka pytań do Świątek i jej sztabu. Wygrała jeden mecz i jeden przegrała - dodał.
Po pojedynku Świątek - Rybakina na kort wyszły Keys i Anisimova. Zwyciężyła ta druga, więc w środę zagra z Polką o awans do półfinału (początek nie wcześniej niż o godz. 16:30). W tej fazie turnieju jest już natomiast Rybakina.


- Świątek czeka ten kluczowy, trzeci mecz, ale Jelena Rybakina będzie zachwycona swoim występem. Wiemy, iż ma siłę i szybkość, ale dziś miała też regularność - dodał Henman.



Świątek miała świetną passę w meczach z Rybakiną
Przed rozpoczęciem WTA Finals, kiedy już poznaliśmy grupowe rywalki Świątek, to uwagę przykuwały bilanse spotkań Polki z poszczególnymi przeciwniczkami w okresie 2025. Z Keys i Anisimovą 24-latka raz wygrywała i raz przegrywała. Z Rybakiną zagrała czterokrotnie i w każdym przypadku schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Tym razem jednak to Kazaszka zaprezentowała się lepiej.
Idź do oryginalnego materiału