Iga Świątek świetnie otworzyła WTA Finals. Na inaugurację pokonała Madison Keys 6:1, 6:2. Moc pokazała również Jelena Rybakina, która wygrała z Amandą Anisimovą 6:3, 6:1. Dlatego też starcie Świątek z Rybakiną zapowiadało się emocjonująco. W pierwszym secie obie panie zagrały na wysokim poziomie, ale lepsza była nasza tenisistka. Zadecydowało jedno przełamanie. Wynik 6:3 miał być dobrym zwiastunem na kolejną partię, ale wtedy wszystko po stronie raszynianki się załamało.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Henman oglądał mecz Świątek - Rybakina. "Seria błyskawicznych strzałów"
W drugim secie Rybakina triumfowała 6:1, a w trzeciej partii 6:0. Świątek zanotowała mnóstwo niewymuszonych błędów, a Kazaszka poprawiła jeszcze poziom względem inauguracyjnej odsłony rywalizacji. Tim Henman, były czwarty tenisista świata i ekspert Sky Sports, był zdumiony tym, co wydarzyło się w Rijadzie.
- Pierwszy set w wykonaniu Świątek był jak seria błyskawicznych strzałów, ale potem ostatnie dwa trwały zaledwie trochę ponad godzinę - powiedział Henman cytowany przez serwis thetennisgazette.com. - Kto by to przewidział? Na pewno pojawi się kilka pytań do Świątek i jej sztabu. Wygrała jeden mecz i jeden przegrała - dodał.
Po pojedynku Świątek - Rybakina na kort wyszły Keys i Anisimova. Zwyciężyła ta druga, więc w środę zagra z Polką o awans do półfinału (początek nie wcześniej niż o godz. 16:30). W tej fazie turnieju jest już natomiast Rybakina.
- Świątek czeka ten kluczowy, trzeci mecz, ale Jelena Rybakina będzie zachwycona swoim występem. Wiemy, iż ma siłę i szybkość, ale dziś miała też regularność - dodał Henman.
Świątek miała świetną passę w meczach z Rybakiną
Przed rozpoczęciem WTA Finals, kiedy już poznaliśmy grupowe rywalki Świątek, to uwagę przykuwały bilanse spotkań Polki z poszczególnymi przeciwniczkami w okresie 2025. Z Keys i Anisimovą 24-latka raz wygrywała i raz przegrywała. Z Rybakiną zagrała czterokrotnie i w każdym przypadku schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Tym razem jednak to Kazaszka zaprezentowała się lepiej.

                                                    5 godzin temu
                    











