Rozgrywki w WTA Finals wchodzą w decydującą fazę. Niestety po pierwszej porażce w tym roku z Jeleną Rybakiną Iga Świątek wciąż nie jest pewna awansu. Kwalifikację zapewniła sobie Kazaszka, która już jest spokojna i może się przygotowywać do półfinałów. "Kolejny raz w tym sezonie Świątek totalnie się pogubiła, gdy mecz przestał się układać po jej myśli. W ostatnim secie zanotowała tylko trzy winnery i miała aż 17 niewymuszonych błędów. Przegrała sama ze sobą. Trudno znaleźć wytłumaczenie, dlaczego po tak dobrym pierwszym secie Polka zagrała dwa kolejne tak słabo. Uderzające jest to, iż po zaledwie sześciu niewymuszonych błędach w pierwszej partii w kolejnych Świątek miała ich odpowiednio aż 19 i 17" - pisał na łamach Sport.pl Łukasz Jachimiak.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Anisimova dostała pytanie o Świątek
Teraz Polka stoi przed trudnym zadaniem - musi pokonać Amandę Anisimovą, by zapewnić sobie awans z drugiego miejsca w grupie. Amerykanka w poniedziałek pokonała swoją rodaczkę - Madison Keys 4:6, 6:3, 6:2 i wciąż jest w grze o półfinał. Nie będzie to łatwe, bo choć Iga Świątek rozbiła Anisimovą podczas Wimbledonu 6:0, 6:0, to już podczas US Open Amerykanka zrewanżowała się, triumfując 6:4, 6:3.
Amanda Anisimova została zapytana o Igę Świątek przed ich nadchodzącym starciem, które zostało zaplanowane na środę. Tenisistka wyznała, iż nie może doczekać się tego pojedynku. - Myślę, iż to będzie bardzo interesujący mecz. Dla nas obu stawka jest wysoka - wyznała, cytowana przez Tennis Channel.
- Teraz to bardziej przypomina prawdziwy turniej, gdzie wiesz, iż jeżeli wygrasz, to idziesz dalej, a jeżeli przegrasz, to odpadasz. Nie mogę się doczekać i mam nadzieję, iż dam z siebie wszystko. Cieszę się, iż przed tym meczem mam na koncie zwycięstwo - podkreśliła.
Zobacz też: Legenda nie mogła uwierzyć w to, co stało się ze Świątek. Te słowa mówią wszystko
Iga Świątek również dostała pytanie o swoją następną rywalkę. - Skupię się teraz na grze z Amandą i to wszystko. Każdy mecz, który gram, chcę wygrać, więc po prostu się przygotuję i będę gotowa - zapewniła.
Kosmiczny wynik Amandy Anisimovej. Jest jedyną taką zawodniczką
Z kolei po wygraniu z Madison Keys 4:6, 6:3, 6:2 Amanda Anisimova powiedziała: - Za każdym razem, gdy tu wychodzę, czuję, iż moja przeciwniczka gra szalonego tenisa... Dzisiaj Madi grała tak dobrze... Jestem po prostu szczęśliwa, iż udało mi się odwrócić wynik - wyznała, cytowana przez "The Tennis Letter".
Dzięki temu zwycięstwu z Madison Keys - zdobywczynią Australian Open - Amanda Anisimova została jedyną zawodniczką, która w tym roku pokonała wszystkie cztery zwyciężczynie tegorocznego Wielkiego Szlema. Z Aryną Sabalenką - triumfatorką US Open - wygrała w półfinale Wimbledonu, z Coco Gauff - zwyciężczynią Rolanda Garrosa - w półfinale turnieju w Pekinie, a Igę Świątek - mistrzynię Wimbledonu - na US Open.

10 godzin temu












