Adrian Rzeźnik i Kamil Kozdroń udowodnili, iż potrafią być niezwykle szybcy także na asfaltowych trasach. 18-letni kierowca, który do tej pory zbierał doświadczenie głównie na szutrach, ma za sobą znakomity występ w Rajdzie Rzeszowskim oraz obiecujący, choć niedokończony, start w prestiżowym Rajdzie Barum.
Hat-trick na domowych trasach
Duet Rzeźnik/Kozdroń w Fordzie Fieście Rally3 Evo nie dał szans rywalom w Rzeszowie. Wygrali wszystkie odcinki specjalne w klasie 3 Mistrzostw Polski, triumfując również w CEZ2 w mistrzostwach strefy Europy Centralnej. W rajdowym pucharze Europy FIA ERT uplasowali się na trzecim miejscu wśród juniorów, a całość zwieńczyli ósmą lokatą w klasyfikacji generalnej RSMP.
Sukces miał dla Rzeźnika szczególne znaczenie – triumfował bowiem na trasach, na których ponad dekadę wcześniej jego ojciec, Maciej Rzeźnik, wygrywał w duecie z Przemysławem Mazurem.
„Jesteśmy na mecie, wygrywamy w klasie, to fantastyczne uczucie. Dziękuję Kamilowi, całej mojej rodzinie, zespołowi, wszystkim kibicom. To dla nas wielkie wsparcie – czuliśmy je na każdym oesie, na każdym zakręcie, w każdej minucie. Szczególne podziękowania kieruję do naszych sponsorów i do mojego taty, za pomocą którego tutaj jestem i mogę spełniać nasze wspólne marzenia” – mówił na mecie Adrian Rzeźnik.
Pilot również podkreślał wyjątkowość sukcesu: „Wreszcie udało się przerwać złą passę i meldujemy się na mecie, realizując plan w 120%. Wygraliśmy wszystkie odcinki specjalne w klasie 3, chociaż nasi rywale mocno cisnęli. Wielkie brawa dla organizatorów, którzy znaleźli zupełnie nowe trasy i odświeżyli ten rajd, wciąż będący jednym z moich ulubionych w kalendarzu” – komentował Kamil Kozdroń.
Szybcy, ale pechowi w Czechach
Świetne tempo Polacy zaprezentowali także na wymagających oesach Barum Czech Rally Zlin. Wygrali siedem odcinków w ERC Fiesta Rally3 Trophy oraz sześć w ERC3, obejmując prowadzenie w obu klasyfikacjach. Niestety, sobotni błąd zakończony urwanym kołem uniemożliwił im walkę o podwójne zwycięstwo.
Choć dzięki naprawionej Fieście wrócili do rywalizacji w niedzielę, ich szanse na dobry wynik przekreśliła dziesięciominutowa kara za nieprzejechanie siódmego odcinka. Mimo to ponownie wygrywali próby, aż na przedostatnim oesie uszkodzenie zawieszenia zmusiło ich do wycofania się z rajdu.
„Na pewno wrócimy na Barum Czech Rally Zlin, bo mamy tutaj rachunki do wyrównania. Nie spodziewaliśmy się, iż w moim pierwszym starcie w tym arcytrudnym rajdzie będziemy walczyć o zwycięstwo w ERC Fiesta Rally3 Trophy, jak i w ERC3. Samochód działał bez zarzutu, więc podjęliśmy to wyzwanie. Oczywiście cieszymy się z tempa i wygranych oesów, ale mamy także świadomość, ile jeszcze pracy nas czeka” – przyznał Adrian Rzeźnik.
„Dopóki wszystko grało, jechaliśmy naprawdę gwałtownie i wygrywaliśmy odcinki. Niestety podczas Barum Czech Rally Zlin powtórzył się scenariusz z poprzednich rund europejskiego czempionatu. Po Rajdzie Rzeszowskim liczyliśmy, iż uda się przełamać złą passę, ale jak widać jeszcze nie tym razem. Wielkie podziękowania dla kibiców, bo liczba polskich flag i doping naprawdę dodawały skrzydeł” – dodał Kamil Kozdroń.
Potencjał na kolejne sukcesy
Choć Rajd Barum nie przyniósł oczekiwanego finiszu, duet Rzeźnik/Kozdroń zademonstrował tempo pozwalające walczyć o zwycięstwa w Europie. W wieku zaledwie 18 lat Adrian Rzeźnik ma już na koncie zwycięstwa w RSMP i CEZ oraz pierwsze doświadczenia w jednych z najtrudniejszych asfaltowych zawodów na kontynencie.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.
