Kiedy świat żużla spotyka świat samochodowych pokazów – musi być ogień. Właśnie taki efekt dało najnowsze nagranie opublikowane przez brytyjski oddział Red Bulla. W roli głównej wystąpił Robert Lambert, jeden z czołowych żużlowców świata i zawodnik wspierany przez ten popularny koncern. Obok niego pojawił się legendarny kierowca pokazowy, znany jako „Mad Mike”.
Obaj wzięli udział w niezwykłym wyścigu – nie na punkty, ale dla widowiska. Lambert sunął po torze na swoim motocyklu żużlowym, a tuż obok niego, dosłownie na centymetry, kręcił się potężny samochód sportowy, zostawiając za sobą tumany dymu z opon. Nagranie powstało podczas prestiżowego festiwalu motoryzacyjnego w Goodwood – to miejsce, w którym spotykają się największe maszyny, gwiazdy i szaleni kierowcy.
„Jak blisko siebie byli?” – pyta Red Bull w podpisie pod filmem.
Dla kibiców żużla udział Roberta Lamberta w takim projekcie to duże zaskoczenie. To nie tylko szybki żużlowiec – teraz pokazał, iż potrafi też dobrze wypaść przed kamerą w dynamicznych produkcjach. Warto przypomnieć, iż Lambert jest zawodnikiem startującym w cyklu Grand Prix i jednym z najlepszych Brytyjczyków na świecie. Dzięki wsparciu Red Bulla może brać udział w takich projektach – łączących sport, show i ogromne emocje.
Mad Mike – kim jest?
Jego prawdziwe nazwisko to Mike Whiddett, ale w świecie motoryzacyjnych pokazów znany jest jako „Mad Mike”. Słynie z prowadzenia sportowych aut, które ślizgają się po asfalcie – „driftując”. Kręcone w kontrolowany sposób „bączki”, jazda bokiem i pełno dymu z opon – to jego znak rozpoznawczy. Na festiwalach takich jak Goodwood robi furorę. A teraz po raz pierwszy wystąpił ramię w ramię z… żużlowcem.
Co to wszystko znaczy?
To świetny przykład na to, jak świat żużla może spotykać się z innymi dziedzinami motorsportu. Choć Lambert i Mad Mike jeżdżą na zupełnie innych maszynach, łączy ich jedno – pasja do prędkości, ryzyka i precyzji. Taki film to nie tylko rozrywka, ale też sposób na pokazanie żużla szerszej publiczności. A kibice? Już teraz są zachwyceni.
