Na mecie 71. Rajdu Szwecji ziścił się czarny scenariusz, przed którym ostrzegali nas przeciwnicy nowego systemu punktacji w WRC. W dużym skrócie, zwycięzcy zawodów zdobyli mniej „oczek” niż duet, który uplasował się na drugim miejscu.
Rewolucja w systemie punktacji Rajdowych Mistrzostw Świata wywołała wielkie poruszenie. Z jednej strony potrzeba zmian była absolutnie konieczna, a FIA musiała podjąć stanowcze kroki w celu poprawy atrakcyjności zawodów… Prędko pojawiły się jednak wątpliwości, czy wypracowany system jest słuszny. Wielu sympatyków jazdy na opis twierdziło, iż aktualne regulacje są zbyt skomplikowane dla „niedzielnego” kibica, a zmieniony system wprowadzi niepotrzebny chaos lub irracjonalne, punktowe scenariusze. Ich obawy ziściły się na mecie drugiej rundy sezonu – zwycięzca zdobył mniej „oczek”, niż kierowca z… drugiego miejsca.
Gwoli przypomnienia, tegoroczny system zakłada, iż pierwsze punkty powędrują na konta zawodników już w sobotę. Otrzyma je najlepsza dziesiątka „generalki”, w systemie 18-15-13-10-8-6-4-3-2-1. Włodarze FIA dodali jednak „gwiazdkę” – warunkiem ich ostatecznego zdobycia jest ukończenie zawodów. Niedziela niejako… zrestartuje rywalizację. Najszybsza siódemka ostatniego dnia otrzyma od 7 do 1 punktu, bijąc się o punkty na power stage’u.
Evans… prawdziwym zwycięzcą
W sobotę najwięcej punktów powędrowało na konto liderów, Lappiego oraz Ferma (18). Z racji faktu iż Finowie stracili najgroźniejszych rywali, reprezentanci Hyundaia skupili się na zarządzaniu oponami oraz spokojnym „dowiezieniu” zwycięstwa. Zwycięzcy rajdu odpuścili więc walkę na power stage’u i nie forsowali tempa na niedzielnych oesach. Ten stan rzeczy wykorzystali Evans i Martin. Brytyjczycy wygrali niedzielny etap, wykręcając też drugi czas na ostatnim odcinku specjalnym. Efekt? Evans zdobył 24, zaś Lappi „zaledwie” 19 „oczek”. Krótko mówiąc, zwycięstwo w Rajdzie Szwecji było mniej opłacalne, niż… drugie miejsce!
Liderami sezonu 2024 pozostają Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Belgowie mają teraz 48 punktów. Wspomniani Evans i Martin tracą tylko 3 punkty. Prowizoryczne podium WRC uzupełniają… Adrien Fourmaux oraz Alexandre Coria. Francuzi zgromadzili aż 29 punktów!
Klasyfikację generalną 71. Rajdu Szwecji znajdziecie oczywiście na oficjalnej stronie WRC.
Lappi po raz drugi w karierze
71. edycja Rajdu Szwecji padła łupem drużyny Hyundai Motorsport – Esapekki Lappiego i Janne Ferma. Podopieczni Cyrila Abiteboula przejęli pałeczkę liderów po sobotniej wpadce Takamoto Katsuty i Aarona Johnstona. Zapas czasowy nad kolejnymi duetami sprawił, iż „EP” wyraźnie zwolnił, skupiając się na bezpiecznym przecięciu finałowej mety lotnej. Na drugim miejscu uplasowali się Elfyn Evans oraz Scott Martin. Gigantycznym zaskoczeniem jest trzecie miejsce Adriena Fourmauxa i Alexandre Corii. M-Sport ma powody do radości, gdyż Francuzi popisali się rozważną i czystą jazdą, korzystając z problemów swoich rywali.
W kategorii WRC2 byliśmy świadkami istnej dominacji Olivera Solberga. Szwed pilotowany przez Elliotta Edmondsona wyprzedził oponentów o przeszło minutę, okraszając swój drugi triumf wyraźną wiktorią na power stage’u. Michał Sołowow i Maciej Baran uplasowali się na dziewiątym miejscu, zaś Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot finiszowali cztery „oczka” niżej. Kuba Matulka i Daniel Dymurski zakończyli swój debiutancki start zamykając tabelę JWRC. Duet Lotto Matulka Rally Team ma jednak powody do zadowolenia. Mimo piątkowej kraksy Polacy wrócą do ojczyzny bogatsi o jeden, cenny punkt za zwycięstwo na OS3 „Norrby 1”.
Komplet informacji o WRC 71. Rajdzie Szwecji znajdziecie na oficjalnej stronie imprezy. Po więcej wieści z odcinków Rajdowych Mistrzostw Świata zapraszamy Was na rallyandrace.pl.
W Rally and Race cenimy sobie zdanie naszych czytelników. Zachęcamy Was do wyrażania własnych opinii i dyskusji w mediach społecznościowych. Jesteśmy też otwarci na wymianę argumentów. Wspólnie budujmy i wspierajmy społeczność kibiców oraz polski motorsport!