Po sobotnich zawodach srebrne medale na płycie lubelskiego stadionu odebrali jedynie Bartosz Bańbor oraz Bartosz Jaworski. Na próżno było tam szukać Wiktora Przyjemskiego, który wcześniej został ukarany czerwoną kartką. Wywołało to sporo różnych komentarzy na temat 20-latka, jednak jak się okazało, powód jego nieobecności był znacznie bardziej prozaiczny. Przyjemski nie mógł pojawić się na podium ze względów regulaminowych. W punkcie trzecim pięćdziesiątego piątego artykułu Regulaminu Zawodów Motocyklowych Na Torach Żużowych możemy znaleźć odpowiedź na to pytanie. „W przypadku wykluczeń do końca zawodów, wykluczony zawodnik udaje się do szatni zawodniczej, w której przebywa do czasu zwolnienia po zawodach motocykli przez sędziego zawodów lub komisarza technicznego”.
Przyjemski znalazł się w sobotę w ogniu ogromnej krytyki po tym co wydarzyło się w siedemnastym biegu finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Wychowanek bydgoskiej Polonii na ostatnich metrach docisnął do bandy Kacpra Manię. Spowodowało to bardzo groźnie wyglądający upadek 16-letniego leszczynianina. Na całe szczęście, Mania wyszedł z upadku bez szwanku i dokończył zawody. Przyjemski natomiast otrzymał czerwoną kartkę, co miało fatalne skutki dla jego drużyny. Osamotniony Bartosz Bańbor nie mógł w pojedynkę wygrywać biegów, w związku z czym wykluczenie Przyjemskiego zabrało lublinianom pewne złoto. Do momentu feralnego wypadku Motor kroczył od podwójnego zwycięstwa do podwójnego zwycięstwa, zdobywając w czterech biegach komplet dwudziestu punktów. Ostatecznie złote medale trafiły do żużlowców Fogo Unii Leszno.