28 maja 2024 roku Alize Cornet rozegrała swój ostatni mecz w grze pojedynczej. Wówczas w pierwszej rundzie Ronald Garros trafiła na Qinwen Zheng, która bezproblemowo rozbiła ją 6:2, 6:1. W kolejnych dniach Francuzka wystąpiła jeszcze w jednym w deblu i mikście, po czym na dobre pożegnała się z tenisem. - Czuję, iż nadszedł adekwatny czas i nie będzie lepszego momentu na pożegnanie. To trudna chwila, bo zostawiam za sobą 19 lat życia - tłumaczyła.
REKLAMA
Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg
Wielka rywalka Świątek wznawia karierę! "Jestem niezwykle szczęśliwa"
Wszystko wskazywało na to, iż już nigdy nie zobaczymy Cornet na światowych kortach w tourze WTA. Tymczasem w poniedziałek 24 marca nastąpił zwrot akcji! 35-latka zapowiedziała, iż wraca do rywalizacji. Weźmie udział w turnieju WTA 250 Rouen Metropole, gdzie otrzymała dziką kartę i rozpocznie grę w głównej drabince. Zawody te odbędą się w dniach 12-20 kwietnia.
- Jestem niezwykle szczęśliwa, iż mogę znowu grać na kortach Open Capfinances Rouen Metropole, co jest dla mnie bardzo ekscytującym powrotem do rywalizacji. Kiedy dwa miesiące temu zaczęłam trenować ponownie, od razu miałam ten cel na myśli, aby być gotową na Rouen i dziękuję Charlesowi za danie mi tej szansy, abym mogła bezpośrednio wejść do głównej drabinki. Myślałeś, iż się mnie pozbyłeś, ale to jeszcze nie do końca tak jest! Więc do zobaczenia wkrótce! - mówi powracająca tenisistka, cytowana przez oficjalną stronę turnieju.
Wielu polskich kibiców prawdopodobnie pamięta legendarny już mecz Alize Cornet z Igą Świątek. Obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą tylko raz w historii - 2 lipca 2022 roku w trzeciej rundzie Wimbledonu. Wtedy to Francuzka sensacyjnie pokonała Polkę 6:4, 6:2 i awansowała do kolejnego etapu. Potrzebowała do tego 92 minut. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie wyjątkowe okoliczności jej triumfu.
Zobacz też: Świątek zapomniała się w meczu Mertens. Kolejna taka sytuacja w jej karierze
Wówczas Świątek mogła pochwalić się aż 37. zwycięstwami z rzędu! Była to najdłuższa seria kolejnych wygranych meczów w tym wieku. Ale jak mówi stare porzekadło, "każda seria kiedyś się kończy". Piękny sen Polki w tym przypadku zakończyła Cornet, która nie pozwoliła jej zejść z kortu jako triumfatorka 38. raz pod rząd.
Na "liście ofiar" Francuzki oprócz Igi Świątek widnieją również nazwiska innych wielkich tenisistek, które zasiadały na fotelu liderki rankingu WTA. Alize Cornet trzykrotnie pokonywała m.in. Serenę Williams, a czterokrotnie Simonę Halep. Oprócz tego rozprawiała się chociażby z Agnieszką Radwańską (dwa razy), Aryną Sabalenką czy Angelique Kerber. Co ciekawe, nigdy nie udało jej się wskoczyć do top 10 rankingu.