Przed nimi ciężkie zadanie. Ekspert ma wątpliwości

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Ultrapur Start Gniezno staje przed naprawdę trudnym wyzwaniem. Gnieźnianie przegrali pierwsze spotkanie półfinałowe przeciwko Pronergy Polonia Piła 53:37 i muszą nadrobić aż szesnaście punktów straty. Mówi się, iż wiara potrafi czynić cuda, ale często potrzebna jest chłodna ocena sytuacji. Piotr Kaczorek, dziennikarz Canal+, na łamach klubowych mediów przekazał swoje myśli odnośnie rewanżowego starcia przy W25.

Start Gniezno bez szans?

Kaczorek jasno podkreśla, iż strata z pierwszego spotkania jest zdecydowanie za duża. Przytacza on mecz z fazy zasadniczej, gdzie pozbawiona dwóch zawodników Pronergy Polonia potrafiła zdobyć 39 punktów.

Nie widzę awansu Startu z kilku różnych powodów. Po pierwsze, szesnaście punktów przewagi, na tym etapie sezonu, to jest bardzo dużo. Przy tak wyrównanych drużynach to zaliczka, która moim zdaniem, jest niemal niemożliwa do odrobienia – podkreśla dziennikarz. – Spójrzmy, jak wyglądał pierwszy mecz w Gnieźnie. De facto nie wystąpili w nim Adrian Cyfer oraz Tomasz Gapiński. Nie było jeszcze w składzie Polonii Wiktora Jasińskiego, który spisuje się bardzo dobrze. To są duże rezerwy, a Polonia zdobyła wówczas 39 punktów.

Polonia Piła posiada również czterech równych zawodników, których zdaniem Piotra Kaczorka stać na to, aby zdobyć przynajmniej 38 punktów na gnieźnieńskim torze.

W Gnieźnie, oczywiście, nie wystąpił w tym pierwszym meczu Bastian Pedersen, ale z drugiej strony Casper Henriksson spisał się wówczas lepiej, niż spisuje się obecnie. Wydaje mi się, iż ewentualny zysk związany z obecnością Bastiana nie będzie aż tak duży. Polonia jest chyba na tym etapie mocniejszą drużyną, co pokazała w pierwszym meczu. Wiktor Jasiński, Villdas Nagel, Adrian Cyfer, Jonas Seifert-Salk – nie ma w tym gronie zawodnika, który zrobi w Gnieźnie piętnaście punktów, ale sam ten kwartet może zapewnić pilanom 38 punktów potrzebnych do awansu do finału. To czterech równych, solidnych i mocnych żużlowców.

Przykład z PGE Ekstraligi

Przede wszystkim Piotr Kaczorek zwraca na podobną sytuację z Betard Spartą Wrocław. Brady Kurtz oraz Artiom Łaguta w pojedynkę potrafili wywieźć aż 38 punktów. Zdaniem telewizyjnego eksperta to sprawa awansu została przesądzona w pierwszym spotkaniu.

Moim zdaniem, sprawę finału najpewniej przesądził pierwszy mecz w Pile. Teraz Start musi liczyć na zbiorową, pilską niedyspozycję, na jakieś kompletne niedopasowanie się do toru. Przy założeniu, iż nie będzie momentu ocknięcia. Widzieliśmy chociażby w PGE Ekstralidze, iż Betard Sparta Wrocław przez dużą część spotkania półfinałowego była drużyną zagubioną w Toruniu. Wystarczyło przebudzenie Brady’ego Kurtza pod koniec meczu i dobra dyspozycja Artioma Łaguty w jego dużej części, żeby zdobyć 38 punktów. Te 38 punktów to zatem nie jest wcale tak dużo i ich zdobycie nie powinno sprawić pilanom problemów – kończy.

Mecz Ultrapur Start Gniezno – Pronergy Polonia Piła odbędzie się w niedzielę 7 września o godz. 17. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE prosto ze stadionu. Kliknij, aby zobaczyć układ par na to spotkanie.

Idź do oryginalnego materiału