Kubica sięgnął w czerwcu po jeden z największych sukcesów w karierze. Wielu fanów oraz ekspertów twierdzi, iż był to największy triumf, biorąc pod uwagę choćby również karierę w Formule 1. Polak wraz z załogą 83 AF Corse Ferrari zwyciężył w najstarszym i najbardziej prestiżowym wyścigu długodystansowym na świecie - 24h Le Mans. Pojawiły się wówczas niespodziewane plotki na temat przyszłości naszego kierowcy. Jak choćby o jego powrocie do F1.
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"
Robert Kubica zabrał głos ws. przyszłości. "Mam nadzieję, iż dostanę szansę"
Wygląda jednak na to, iż priorytetem dla Kubicy na ten moment są dalsze starty w wyścigach długodystansowych. - Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, iż dostanę szansę pościgania się jeszcze kilka razy w 24h Le Mans. choćby jeżeli nie będę rywalizował na torze, to prawdopodobnie i tak tam pojadę, aby przeżyć emocje związane z tym wyjątkowym wydarzeniem z perspektywy kibica - powiedział Kubica w rozmowie z fiawec.com. Kierowca wyznał, iż nie potrzebował dużo czasu, by zakochać się w 24h Le Mans.
Kiedy rozpoczął przygodę z wyścigami długodystansowymi w 2021 roku, poczuł się jak dziecko, które odkrywa coś nowego. - Emocje, których doświadczyłem w ten weekend, sprawiły, iż pomyślałem: "wow, to magia, naprawdę coś wyjątkowego" - przekazał. Mało tego, przyznał, iż - choć sezon się skończył - już myśli o tym, co należy poprawić. - Już w poniedziałek po wyścigu pisałem do inżyniera, omawiając różne części wyścigu, próbując zrozumieć i wskazać obszary do poprawy w przyszłości - oznajmił.
Kubica podkreślił, iż w kolejnej rundzie mistrzostw świata WEC cel jest jeden. - Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów. Gdyby nie nasza awaria w Belgii, prawdopodobnie bylibyśmy blisko walki o tytuł mistrzowski. Może choćby prowadzilibyśmy w "generalce", ale takie są wyścigi. Jedną rzeczą, nad którą mamy kontrolę, jest sposób, w jaki podchodzimy do każdego kolejnego wyścigu. Musi on być dokładnie taki sam lub choćby lepszy niż to, co robiliśmy do tej pory - podsumował
Wielu fanów chciałoby ponownie zobaczyć Kubicę w Formule 1. Sam zainteresowany zdradził, iż nie wyklucza takiego ruchu. - Nigdy nie mów nigdy. Formuła 1 jest królową motosportów. Ja pamiętam, iż kiedyś już powiedziałem, iż jeżeli wrócę do padoku, to tylko z kaskiem. I tak się wydarzyło. Teraz z kaskiem mógłbym wrócić, ale w innej roli - przyznał, dodając jednak, iż skupia się na wyścigach długodystansowych.