Świetny początek sezonu zaprocentował tym, iż temat Tobiasza Musielaka w PGE Ekstralidze wrócił niczym bumerang. Polak od lat jest czołowym zawodnikiem na zapleczu, ale w tym roku przechodził samego siebie. Wszystko jednak do czasu. - Przytrafiły się zawirowania z silnikiem. I to nowym silnikiem - przyznaje w rozmowie z Interia Sport. I choć Musielak przez cały czas był w niezłej formie, to temat transferu do elity nagle ucichł. 32-latek mówi o tym otwarcie.