Polak był kapitanem w meczu z gigantem. Suarez zapewnił mu koszmary

2 godzin temu
To nie był udany wieczór Cezarego Miszty w Lizbonie. 24-letni bramkarz portugalskiego zespołu Rio Ave aż cztery razy wyciągał piłkę z siatki. Jego drużyna przegrała wyraźnie ze Sportingiem, a katem polskiego golkipera okazał się strzelec trzech goli, Kolumbijczyk Luis Suarez.
Cezary Miszta w niedzielnym meczu ze Sportingiem starał się, jak mógł, by powstrzymać ataki wicelidera portugalskiej ligi. Zespół trenera Rui Borgesa był jednak zdecydowanie lepszy i w pełni zasłużenie wygrał aż 4:0.


REKLAMA


Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii


Kiedyś był na liście życzeń Sportingu. Teraz stracił z nim cztery gole
Miszta tak naprawdę przy żadnej z sytuacji, która zakończyła się bramką, nie mógł zrobić nic więcej. W pierwszej połowie pojedynku ze Sportingiem kilka razy ratował swój zespół z opresji. W 11. minucie kapitalnie obronił strzał Maxiego Araujo z około 11 metrów. Dwadzieścia minut później zaś odważnym wyjściem z bramki powstrzymał próbę z najbliższej odległości Ricardo Mangasa. Ostatecznie jeszcze przed przerwą polski bramkarz musiał skapitulować.


W 34. minucie spotkania, po rzucie rożnym, nie miał za wiele do powiedzenia przy pierwszym golu Luisa Suareza. Kolumbijczyk jeszcze dwukrotnie pokonał byłego zawodnika Legii - w 60. oraz 61. minucie. I za każdym razem Polak mógł dziwić się, z jak wielką łatwością gracze Sportingu ogrywali jego kolegów z pola.
Miszta robił, co mógł, żeby uchronić swój zespół od jeszcze większej porażki. Bez wątpienia był jednym z jaśniejszych punktów Rio Ave w niedzielny wieczór w stolicy Portugalii.


24-latek nie jest postacią anonimową w tym kraju, choć początkowo nie łapał się do podstawowej jedenastki swojej ekipy. Po krótkim czasie jednak stał się jednym z ważniejszych zawodników. Do tego stopnia, iż przykuł uwagę większych klubów.


"Cezary Miszta znalazł się na liście wzmocnień Sportingu na przyszły sezon. Bramkarz Rio Ave został wyróżniony jako trzeci najlepszy bramkarz w Liga Portugal Betclic w okresie 2024/25, a jego ewolucja przyciągnęła zainteresowanie kilku klubów. Klub z Alvalade będzie więc miał dużą konkurencję o zakontraktowanie polskiego piłkarza. Sporting chce się wzmocnić na pozycji bramkarza, biorąc pod uwagę prawdopodobne odejścia Vladana Kovacevicia i Franco Israela w letnim okienku transferowym" - donosili portugalscy dziennikarze z portalu leonino.pt.
Finalnie Miszta nie opuścił Rio Ave, a Sporting Lizbona latem kupił z Betisu Sewilla Rui Silvę. Niemniej jednak akcje byłego bramkarza Legii Warszawa stoją w Portugalii wysoko, a ostatni mecz przeciwko lizbończykom potwierdził jego klasę.


W kolejnym meczu Rio Ave podejmie ekipę Casa Pia. Początek spotkania 4 stycznia o godzinie 16.30.
Idź do oryginalnego materiału