Pilne wieści o Kubicy przyszły o 20:32. Sędziowie wkroczyli do akcji

3 godzin temu
Załoga numer 83 AF Corse na czele z Robertem Kubicą w świetnym stylu zaczęła rywalizację podczas kolejnego weekendu długodystansowych mistrzostw świata (WEC) na torze Circuit Of The Americas w Austin w Teksasie. Dobry wynik na początek rywalizacji w Stanach Zjednoczonych to dobry prognostyk przed kolejnym etapem walki o tytuł mistrzowski w serii, choć nie obyło się bez małego incydentu na torze z udziałem Polaka.
Kubica i jego załoga wracają do miejsca, gdzie rok temu świętowali wielki triumf. Na torze w Austin wygrali zeszłoroczny wyścig Lone Star Le Mans. Teraz na pewno chcieliby powtórzyć taki wynik, a już to, co działo się tu podczas pierwszego treningu sugeruje, iż AF Corse będzie w USA bardzo szybkie.


REKLAMA


Zobacz wideo Wielkie transfery w Ekstraklasie. "Kiedyś to było nie do pomyślenia"


Sędziowie wzięli Kubicę pod lupę. Potem kuriozalna przerwa
Na początku treningu otwierającego weekend na COTA było jednak sporo chaosu. Wszystko zaczęło się, jeszcze zanim oficjalnie ruszył zegar i samochody wyjechały kręcić oficjalne czasy. Sędziowie tuż po starcie sesji poinformowali, iż rozpatrują sprawę możliwego złamania przepisów przez Roberta Kubicę.


Polak, który zaczynał jazdę autem oznaczonym z numerem 83 miał przekroczyć prędkość w alei serwisowej. Najprawdopodobniej chodziło o wjazd do niej po testowym okrążeniu tuż sprzed początku sesji - o 19:27 czasu polskiego. WEC później na swoim profilu na X pokazało, jak trzy minuty wcześniej Kubica ruszał swoim żółtym samochodem do wyjazdu z pit lane.


Z tego samego powodu - późniejszego przekraczania limitu prędkości w pit lane - pod lupą sędziów znalazły się też załogi 60, 33, 009 i 81. Na szczęście o 20:32 czasu polskiego sędziowie poinformowali, iż wobec nich, a także załogi 83 z Kubicą, nie podejmą już żadnych działań. Czyli ich nie ukarali.
Jeszcze większy chaos zrobił się później: sesję przerwano na aż 50 minut ze względu na problemy w komunikacji pomiędzy kierowcami na torze a dyrekcją wyścigu. Udało się je naprawić i po tej kuriozalnej części treningu wznowiono go, dokładając aż 60 minut dodatkowego czasu w aktywność na torze.


Świetny początek weekendu wyścigowego w USA. Tylko 0,144 sekundy straty
Dobrze, iż Kubica nie dostał kary za incydent sprzed początku sesji, bo to pewnie przyćmiłoby dobre wrażenie z jazdy i jego wyniku. A te były bardzo dobre: Polak przejechał kilkanaście okrążeń w pierwszej części sesji i wykręcił czas 1:53,728. To dało jego załodze trzecie miejsce ze stratą 0,144 sekundy do Cadillaka z numerem 12, który był najszybszy. Ich bezpośredni rywal w walce o tytuł - załoga Ferrari z numerem 51 - zajął piąte miejsce.
Wyniki I treningu przed Lone Star Le Mans 2025:


1. Cadillac Hertz Team Jota #12 - 1:53,584


2. Aston Martin Thor Team #007 - 1:53,713 (0,129 s straty)


3. AF Corse Ferrari #83 - 1:53,728 (0,144 s straty)


4. Aston Martin Thor Ferrari #009 - 1:53,789 (0,205 s straty)


5. Ferrari AF Corse #51 - 1:53,889 (0,305 s straty)
Poza Kubicą auto AF Corse prowadził także Phil Hanson i Yifei Ye, ale zarówno Brytyjczyk jak i Chińczyk jeździli od niego po parę sekund na okrążeniu wolniej.
najważniejsze 12 punktów. Tak zespół Kubicy walczy o mistrzowski tytuł
Taki początek weekendu na COTA w Teksasie oznacza, iż AF Corse powinno tu walczyć o najwyższe cele. Oczywiście, to tylko pierwszy trening, ale dobry wynik i brak większych problemów, na które czasem od początku skarżyli się kierowcy czy zespół, to dobry prognostyk na kolejne dni rywalizacji.


Zwłaszcza iż Balance Of Performance - system dodawania wagi i regulowania mocy samochodów w ramach wyrównywania szans poszczególnych ekip, który jest aktualizowany przed każdym weekendem wyścigowym w okresie - tym razem poszedł po myśli Ferrari, którego załogą satelicką jest AF Corse. Rywale na ogół stracili o wiele więcej od włoskiej stajni, co może cieszyć przed kwalifikacjami, a później wyścigiem, który ruszy w niedzielę o godzinie 20:00 czasu polskiego i potrwa sześć godzin. W piątek odbędzie się jeszcze druga sesja treningowa, która ruszy o 23:00.


Lone Star Le Mans na COTA to kolejny etap sezonu WEC, do którego zakończenia pozostały trzy wyścigi - poza tym w Teksasie także kolejny na torze Fuji w Japonii, a także nitce Sakhir w Bahrajnie. Liderem klasyfikacji generalnej jest załoga numer 51 Ferrari - Antonio Giovinazzi, James Calado i Alessandro Pier Guidi. Kubica, Ye i Hanson zajmują drugie miejsce ze stratą 12 punktów. Walka o tytuł trwa i dzięki rywalizacji na COTA na pewno będzie bardzo interesująca i zacięta.
Idź do oryginalnego materiału