Razak Omoyotossi w skali globalnej był postacią dość anonimową, ale nie oznacza to, iż nie potrafił pokazywać wysokich umiejętności. Były napastnik strzelał całkiem sporo goli dla szwedzkiego Helsingborgs w latach 2007-2008. Potrafił choćby zdobyć aż sześć goli w jednym sezonie Pucharu UEFA (ówczesna nazwa Ligi Europy). Zapracował choćby na transfer za 2,2 mln do saudyjskiego Al-Nassr.
REKLAMA
Zobacz wideo Swoboda z najlepszym wynikiem w sezonie. "Troszeczkę mnie coś zabolało"
Legenda swojej reprezentacji. Benin pogrążony w żałobie
Przede wszystkim jednak był niezwykle istotną postacią dla swojej drużyny narodowej. Reprezentant Beninu rozegrał dla niej 47 spotkań, w których strzelił 21 goli. To drugi najlepszy wynik w historii. Więcej (24) strzelił tylko były piłkarz m.in. PSG i Sunderlandu Stephane Sessegnon. Grał też ze swoją kadrą w Pucharze Narodów Afryki 2008 oraz 2010, choć w obu przypadkach Benin nie wyszedł z grupy. Niestety we wtorkowy wieczór 19 sierpnia świat obiegła informacja o jego śmierci w wieku zaledwie 39 lat.
Omotoyossiego pożegnała już większość jego byłych klubów. - Nasze myśli są z rodziną i bliskimi naszego byłego zawodnika - napisało szwedzkie Helsingborgs. - Z dużym bólem przyjęliśmy informację o śmierci zawodnika, który rozegrał w naszych barwach 28 spotkań i strzelił dwa gole - czytamy na oficjalnej stronie francuskiego Metz.
Ostatnie miesiące były niezwykle trudne
Przyczyna śmierci 39-latka pozostaje nieznana, ale wedle medialnych doniesień, ostatnio przeżywał on w życiu bardzo ciężki okres naznaczony tragediami. - Brat Razaka przekazał mi, iż w ostatnim czasie zmagał się on z depresją i inną chorobą, co mogło przyczynić się do jego śmierci. W lipcu stracił dom w pożarze, a zaledwie dwa tygodnie temu zmarła ich siostra - napisał na portalu X nigeryjski dziennikarz Shina Oludare.