
Yoav Hofmayster, który jeszcze niedawno był jedną z kluczowych postaci Korony Kielce, od wielu miesięcy pozostaje bez klubu. 24-letni pomocnik, po odmowie przedłużenia kontraktu i odrzuceniu kilku ofert z Polski, całkowicie zniknął z rynku. Jego sytuacja staje się coraz bardziej zagadkowa – zwłaszcza, iż od 22 lutego nie rozegrał ani minuty.
Mocny start, kontuzja i nagłe zatrzymanie kariery
Izraelczyk był jednym z ciekawszych transferów Korony. w okresie 2023/2024 rozegrał 33 mecze, a początek kolejnej kampanii wskazywał, iż dalej będzie jedną z centralnych postaci środka pola.
Jesienią zdążył wystąpić 20 razy, po czym doznał urazu i jego przyszłość stała się niejasna. Z racji na kontrakt wygasający 30 czerwca 2025 roku Hofmayster wzbudzał duże zainteresowanie w Polsce – Motor Lublin i Zagłębie Lubin złożyły konkretne propozycje. Obie… zostały odrzucone.
Kulisy odejścia z Korony. Odrzucał oferty i… przestał odbierać telefony
Według informacji Michała Gajosa, negocjacje w pewnym momencie całkowicie stanęły.
Korona chciała go zatrzymać, ale 24-latek nagle zerwał kontakt z klubem.
„Hofmeister przestał odbierać telefony od przedstawicieli Złocisto-Krwistych, łamiąc wcześniejsze ustalenia” – podawał dziennikarz.
To był moment, w którym w Kielcach zrozumiano, iż pomocnik odchodzi na własnych zasadach.
Planował powrót do Izraela, ale transfer nie wypalił
Hofmayster jako wolny zawodnik liczył na nowe otwarcie.
Było blisko powrotu do ojczyzny – zainteresowany był Beitar Jerozolima, jednak finalnie transfer nie doszedł do skutku.
I tu zaczyna się problem. Z każdym kolejnym tygodniem okazywało się, iż rynek nie daje Izraelczykowi realnych ofert.
Dziś: 10 miesięcy bez gry, zero oferty, zero konkretów
Od 22 lutego 2024 roku nie pojawił się na boisku ani razu.
Do dziś – mimo iż od lata jest wolnym zawodnikiem – nie znalazł nowego klubu.
Nie wiadomo też, czy całkowicie uporał się z problemami zdrowotnymi, które zatrzymały go podczas rundy wiosennej.
Co dalej z karierą Hofmaystera?
Na ten moment – pełna mgła.
Zawodnik, który jeszcze rok temu był legitnym ogniwem Ekstraklasy, dziś pozostaje:
- 10 miesięcy bez gry,
- bez klubu,
- bez jasnych informacji o stanie zdrowia,
- bez konkretnych ofert – przynajmniej takich, o których wiadomo.
Jeśli gwałtownie się nie odbuduje, jego kariera może skręcić w bardzo trudnym kierunku.

1 godzina temu















