Oskar Fajfer, sukcesor Bartosza Zmarzlika w Stali Gorzów, zobaczył na własne oczy, iż w PGE Ekstralidze nie ma żartów. W swoim pierwszym sezonie zapracował na miano objawienia całej ligi, choć niektórzy kwestionowali skuteczność Polaka. W drugim nie potwierdził dobrej dyspozycji. Fajfer znacznie spuścił z tonu. jeżeli od kwietnia nie weźmie na siebie ciężaru zdobywania punktów, to borykająca się z problemami finansowymi Stal może mieć ogromne kłopoty z utrzymaniem.