W najbliższych tygodniach czeka nas czas masowego ogłaszania transferów. Wprawdzie niektóre ekipy ogłosiły już swoje drużyny na kolejny sezon. Wiele zespołów przez cały czas oficjalnie potwierdza jednak swoje ruchy w listopadzie. Dzisiaj kolejnego zawodnika w swojej kadrze ogłosili Trans MF Landshut Devils. Niemiecka ekipa ma już w swoim składzie na przyszłoroczne rozgrywki trzy potwierdzone nazwiska.
Niemiec nigdzie się nie rusza
Ostatnie dni przyniosły wzmożoną aktywność ekipy z Landshut mającą związek z przekazywaniem kibicom tego, kto będzie startował w ich klubie w 2026 roku. Do dzisiaj dwoma nazwiskami oficjalnie przedstawionymi przez Devils byli Charles Wright, Leon Flint oraz Mario Hausl. Teraz przyszedł czas na kolejnego żużlowca w szeregach jednej z dwóch zagranicznych ekip startujących w Krajowej Lidze Żużlowej.
W środę Trans MF Landshut Devils poinformowało w mediach społecznościowych, iż w drużynie pozostaje Erik Riss. Krajowy lider „Diabłów” spędzi tym samym kolejny rok w bawarskiej ekipie. Niemiec z pewnością będzie chciał bardziej pomóc swojej drużynie, gdyż w tym roku ominął on wiele meczów ze względu na bardzo pechowy uraz. Wszystkiemu był winny nawrót choroby, która dokuczała mu już w 2023 roku, kiedy stracił niemal cały sezon. 30-latek miał problem z nerwem wzroku, przez co nie widział odpowiednio dobrze.
To wszystko sprawiło, iż ostatnim jego meczem w Krajowej Lidze Żużlowej była potyczka z Ultrapur Startem Gniezno, podczas której zdobył zaledwie 2 „oczka”. Na przestrzeni całej kampanii Riss radził sobie naprawdę solidnie, czego dowodzi średnia biegopunktowa na poziomie 1,865 pkt/bieg. Problemy zdrowotne uniemożliwiły mu jednak dalsze ściganie, co również miało wpływ na to, jak wyglądała drużyna z Landshut.
Ambitny cel Rissa
Teraz Riss nie może się już doczekać momentu, kiedy powróci do ścigania na żużlowych torach w okresie 2026. Niemiec ma również bardzo ambitny cel. Żużlowiec razem z kolegami z zespołu chce poprawić tegoroczny wynik Devils i awansować do fazy play-off Krajowej Ligi Żużlowej.
– Landshut to mój domowy klub i nie musiałem długo myśleć, jeżeli chodzi o przedłużenie kontraktu. Do momentu kontuzji udało mi się dużo zdobyć. W nadchodzącym sezonie chcę pójść o krok dalej i z drużyną dotrzeć do play-offów. Po długim okresie mojej nieobecności, już bardzo czekam na rozpoczęcie sezonu – mówił Riss cytowany przez klubowe media.
Erik Riss











