Iga Świątek ogłosiła 28 listopada 2024 r., iż uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego podczas turnieju WTA w Cincinnati. Polka zaakceptowała karę nałożoną przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA). Mowa o miesięcznym zawieszeniu za "śladowe ilości trimetazydyny", które pojawiły się w organizmie Igi po zażyciu zanieczyszczonej melatoniny. Przez to zawieszenie Świątek nie zagrała w turniejach w Seulu, Pekinie oraz Wuhan. Jej zawieszenie dobiegło końca 4 grudnia zeszłego roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Konflikt Igi świątek z Danielle Collins? Wesołowicz: To jednostronny beef
Czytaj także:
Świątek się zacięła, a publika ryknęła śmiechem. Ten wywiad to hit
Dwa podmioty mogły złożyć odwołanie od decyzji ITIA ws. Świątek. To Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) oraz Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Już 30 grudnia 2024 r. było jasne, iż POLADA nie złoży odwołania do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. Dalsze losy Świątek zależały więc od drugiej organizacji, której szefem jest Witold Bańka.
Pierwszy termin na złożenie odwołania przez WADA upływał 9 stycznia 2025 r., ale został on przedłużony do 21 stycznia. - Mamy czas na ewentualne podjęcie dalszych kroków. Mamy wszelkie potrzebne dokumenty i aktualnie przez cały czas analizujemy tę sprawę - zapowiadał James Fitzgerald, rzecznik prasowy WADA. 20 stycznia br. WADA ogłosiła kluczową kwestię ws. Świątek.
Czytaj także:
Ekperci mówią jednym głosem po meczu Świątek. Jaśniej się nie da
WADA ogłosiła ws. Igi Świątek. Wszystko jest już jasne
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wydała istotny komunikat ws. Igi Świątek (2. WTA) przy okazji jej meczu z Evą Lys (128. WTA) w czwartej rundzie Australian Open. WADA poszła drogą swojego polskiego odpowiednika, a więc POLADY i nie złożyła odwołania do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie ws. afery dopingowej Polki. W komunikacie WADA czytamy, iż niezłożenie odwołania nastąpiło po "dokładnej analizie".
Zobacz też: Świątek wysłała sygnał Sabalence. Będzie się działo
"WADA przeprowadziła pełny przegląd akt sprawy związanych z decyzją ITIA. Eksperci naukowi potwierdzili, iż konkretny scenariusz dotyczący zanieczyszczonej melatoniny, przedstawiony przez sportowca i zaakceptowany przez ITIA, jest wiarygodny i nie ma naukowych podstaw do jego zakwestionowania w CAS" - pisze Światowa Agencja Antydopingowa.
"WADA zwróciła się o poradę do zewnętrznego radcy prawnego, który uznał, iż wyjaśnienie Świątek dot. zanieczyszczonej melatoniny było dobrze udowodnione i decyzja ITIA była zgodna ze Światowym Kodeksem Antydopingowym. Nie było uzasadnionych podstaw do odwołania się od niej do CAS" - podsumowała WADA.
Teraz Świątek może w pełni skupić się na sportowej rywalizacji w Australian Open i przez całą resztę sezonu. Sprawę z "dopingiem" Polki należy uznać za zakończoną. W przeciwieństwie do Jannika Sinnera, ponieważ WADA odwołała się od decyzji ws. Włocha. Tenisista zostanie przesłuchany w dniach 16-17 kwietnia, a WADA domaga się dyskwalifikacji na okres od roku do dwóch lat.