Motor Lublin z czwartym tytułem, Falubaz czarnym koniem. Co na to Sparta i Apator?

Sprawdź nasze typowania:
– PGE Ekstraliga (miesce 5-8)
– Metalkas 2. Ekstraliga (miejsce 1-4)
– Metalkas 2. Ekstraliga (miejsce 5-8)
– Krajowa Liga Żużlowa (miejsce 1-4)
– Krajowa Liga Żużlowa (miejsce 5-7)

4. Stelmet Falubaz Zielona Góra (80 punktów)

Zielonogórzanie w poprzednim sezonie osiągnęli swój cel jakim było utrzymanie, a na dodatek awansowali do fazy play off. W tym sezonie otwarcie mówią, iż celują w górną część tabeli, a poczynione transfery mają być najlepszym tego dowodem. Leon Madsen to zdecydowany hit transferowy tego okna, a jak do tego dodamy ściągnięcie do zespołu Damiana Ratajczaka i pozostanie w drużynie Rasmusa Jensena, Jarosława Hampela i Przemysława Pawlickiego to rzeczywiście kreuje się drużyna, która ma solidne fundamenty. Nasza redakcja jednak w zdecydowanej większości typuje zielonogórski zespół jako czwartą siłę rozgrywek. Na podium typuje ich jedynie Dawid Woźniak, którego zdaniem Falubaz zajmie trzecie miejsce wygrywając mecz o brązowy medal z Betard Spartą Wrocław.

3. Betard Sparta Wrocław (104 punkty)

We Wrocławiu w okresie 2024 po raz drugi z rzędu musieli uznać wyższość Orlen Oil Motoru Lublin. Pomimo tego zmiany w składzie były jedynie kosmetyczne. Taia Woffindena, który przez większość roku zmagał się z kontuzją zastąpił najskuteczniejszy zawodnik Metalkas 2. Ekstraligi – Brady Kurtz. Wydaje się, iż jakościowo wrocławianie zyskali w porównaniu do drugiej części sezonu, gdy Brytyjczyka zastąpił Francis Gusts. Jednak zdaniem naszej redakcji jakościowy wzrost nie był tak zauważalny jak Apatora Toruń i większość z nas obstawia jednak, iż zespół ze stolicy Dolnego Śląska powalczy „tylko” o brązowy krążek. Rafał Drabiniok, Sebastian Senderowski i Kamil Dembczyk – ten terce typuje, iż wrocławianie znajdą się w finale, gdzie polegną z Motorem. Dawid Woźniak natomiast porażkę Spartan w meczu o trzecie miejsce. Cała reszta jednak zgodnie obstawia wrocławian na najniższym stopniu podium.

2. KS Apator Toruń (118 punktów)

Apator zdecydowanie zaliczył jakościowy wzrost. Kontrakt z Mikkelem Michelsenem i Janem Kvechem w miejsce dwóch najsłabszych ogniw z zeszłego roku, czyli Pawła Przedpełskiego i Wiktora Lamparta wydają się wartością dodaną i otwierają przed torunianami realne szanse na finał rozgrywek. W tym roku zespół z Torunia nie jest już wymieniany jako drużyna do „czwórki”, a kandydat do finału – być może choćby mistrzostwa Polski. To też widać po typach naszej redakcji. Michał Czubkowki i Dariusz Jagła zaaplikowali odpowiednią dawkę „wiarozolu”, żeby obstawiać tytuł mistrzowski właśnie dla Apatora. Dla Kamila Dembczyka, Rafała Drabinioka oraz Sebastiana Senderowskiego wzmocnienia toruńskiej drużyny wydają się niewystarczające, żeby zameldować się w finale. Cała reszta jednak obstawia drugie miejsce dla zespołu z województwa kujawsko-pomorskiego.

1. Orlen Oil Motor Lublin (134 punkty)

Motor nie wprowadził zmian do swojego składu, ale też nie można się dziwić – posiadają w swojej kadrze absoultną światową czołówkę. Trzy tytuły mistrzowskie z rzędu także powodują, iż ciężko przejść koło tej drużyny obojętnie. Pozostawienie całego składu powoduje, iż ponownie Motor wydaje się absolutnym faworytem do zdobycia tytułu Drużynowych Mistrzów Polski, z czym zgadza się aż czternastu z szesnastu naszych korespondentów. Pozostała dwójka typuje Motor na drugiej lokacie oraz iż triumf w rozgrywkach przypadnie Apatorowi Toruń.