Młody żużlowiec Apatora mówi wprost: „Chcę walczyć z najlepszymi”

speedwaynews.pl 2 miesięcy temu

Rozgrywki sezonu 2024 były dla Jana Kvěcha sporym wyzwaniem. Czech nie zawsze potrafił odnaleźć się w realiach walczącej o utrzymanie ekipy Falubazu i zdarzały mu się słabe mecze. Musiał on też radzić sobie z dużymi problemami sprzętowymi, które widoczne były adekwatnie cały sezon. Pomimo tego uczestnik cyklu Grand Prix może uznać poprzedni sezon za udany. Jego Falubaz utrzymał się w PGE Ekstralidze a zainteresowanie jego usługami wyraził KS Apator Toruń. 23-latek przyjął ofertę, więc sezon 2025 będzie dla niego pierwszym, w którym będzie mógł realnie myśleć o medalach Mistrzostw Polski.

Apator będzie mieć z niego pożytek? Czas spłacić kredyt zaufania

Czech zdaje sobie sprawę, jak dużym zaufaniem został obdarzony i nie zamierza rozczarować działaczy brązowego medalisty PGE Ekstraligi dlatego, jak przyznał w wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie ligi, nie planował adekwatnie żadnych zmian w swoich przygotowaniach – Mam swojego trenera, z którym się przygotowuje i współpracuje już 5 lat. Robimy to, co wiem, iż działa i mi pasuje. Czasami próbujemy czegoś nowego, ale w sumie mamy swoje treningi, których potrzebuję i będę przygotowany

W trakcie przygotowań nowy nabytek Apatora zdecydował się na zagraniczny wyjazd. Podobnie do Kacpra Grzelaka, który ostatecznie musiał zrezygnować z wyjazdu, wybrał się w daleką podróż do Australii, gdzie miał okazję wystąpić w turniejach International Speedway Master w Gillman oraz Phil Crump Solo Classic w Mildurze. Zajął w nich odpowiednio 3. i 7. lokatę. Najważniejszą rolę odgrywały w nich jednak nie wyniki, a możliwość ponownego „wskoczenia” na motocykl.

Pierwszy raz byłem w Australii, bardzo mi się podobało. Było super, iż mogłem pojeździć na motocyklu i pościgać się z innymi. Nie było łatwo, bo wsiadłem po dwóch miesiącach przerwy, ale nie było większego problemu – zaznaczył Czech.

Trudna walka w światowym czempionacie

Wyjazd do Australii miał również pomóc Kvěchowi w przygotowaniu się do drugiego sezonu w najważniejszych indywidualnych rozgrywkach świata – Speedway Grand Prix. Poprzednia kampania nie była dla niego zbyt udana i zajął odległą piętnastą pozycję. Otrzymał on jednak dziką kartę na sezon 2025 i będzie mógł udowodnić, iż tamten był jedynie wypadkiem przy pracy. Kvěch zdaje sobie sprawę, iż to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań i bije się w pierś. Jak sam przyznaje, ważne jest wyciągnięcie odpowiednich wniosków:

Muszę wyciągnąć teraz wnioski z tego pierwszego sezonu w cyklu. Chcę walczyć z najlepszymi, bo wiem iż potrafię to robić. Trzeba trzymać stabilną formę i myślę, iż mogę zrobić dobry wynik – zakończył nowy zawodnik KS Apatora.

Zbliżający się sezon będzie więc bardzo istotny dla 23-letniego Czecha. Dobre występy mogą mu zapewnić długi pobyt w najlepszej żużlowej lidze świata, jednak w przypadku porażki bardzo prawdopodobne jest, iż marzenia o walce o medale Mistrzostw Polski będzie musiał odłożyć na później. Przypomnijmy, iż w okresie 2025 kolegami Kvěcha z podstawowego składu KS Apatora będą Emil Sajfutdinow, Mikkel Michelsen, Robert Lambert, Patryk Dudek oraz juniorzy – Antoni Kawczyński i Krzysztof Lewandowski.

Apator Toruń – oprawa kibiców
Idź do oryginalnego materiału