Michael Bisping mocno skomentował wynik walki wieczoru gali UFC w Rijadzie, Anglik nie wierzy iż Israel Adesanya wróci jeszcze na szczyt.
Israel Adesanya przegrał przez nokaut w walce wieczoru sobotniej gali UFC w Arabii Saudyjskiej. Były mistrz kategorii średniej padł na deski po ciosach Nassourdine’a Imavova. Popularny Izzy kolejny raz musiał przełknąć gorycz porażki.
Aktualną sytuację Nigeryjczyka mocno skomentował Michael Bisping. Anglik, który w przeszłości również sięgnął po tytuł mistrzowski dywizji do 84 kilogramów przekreśla szansę Adesanyi na powrót na szczyt. Hrabia wypowiedział się na temat Israela tuż po zakończeniu wydarzenia w Rijadzie.
– Nie uważam, aby panowanie Israela Adesanyi miało się jeszcze powtórzyć. Mówię to z największym szacunkiem i naprawdę mam to na myśli. To oryginalny, niesamowity zawodnik, legenda tego sportu i przyszły członek Galerii Sław UFC. Jego czas na szczycie dobiegł jednak końca.
35 letni Israel Adesanya ma na koncie trzy przegrane z rzędu, a łącznie w pięciu ostatnich startach zanotował cztery porażki. The Last Stylebender prawdopodobnie poszuka teraz potencjalnych superfightów, gdyż wątpliwe jest aby chciał robić za gatekeepera kategorii, w której wiódł prym przez lata.
Biorąc pod uwagę wzrost Adesanyi niemożliwe wydaje się być przejście do kategorii półśredniej. Niewykluczone jednak, iż z czasem reprezentant City Kickboxing pomyśli nad przejściem do dywizji wyżej lub postara się o odejście z UFC i przejdzie do PFL, ONE lub Rizin.