We wtorkowe popołudnie oficjalnie rozstrzygnęła się przyszłość Rohana Tungate’a. Australijczyk został oficjalnie ogłoszony przez Krono-Plast Włókniarz Częstochowa i to w klubie spod Jasnej Góry będziemy go oglądać w okresie 2026. Na ten moment obie strony podpisały roczną umowę, ale nie jest wykluczone, iż przy odpowiednich wynikach kooperacja będzie kontynuowana i w kolejnych latach.
W dwóch ostatnich sezonach Tungate startował w barwach INNPRO ROW-u Rybnik. To z „Rekinami” wywalczył awans do PGE Ekstraligi, zostając jednym z bohaterów całego miasta. W decydującym biegu wziął ciężar na siebie i wprowadził ROW do elity. Dzięki temu zapewnił sobie miejsce w składzie i mógł w końcu regularnie ścigać się w najwyższej klasie.
Wcześniej miał tylko krótki epizod jako tzw. „gość covidowy”. W 2020 roku wystąpił w trzech meczach Falubazu Zielona Góra. Teraz dostał prawdziwą szansę i dobrze ją wykorzystał. W 94 biegach zdobył 146 punktów i 18 bonusów. Dało mu to średnią 1,745 pkt na bieg, co było drugim wynikiem w drużynie – tuż za Maksymem Drabikiem.
Początek sezonu 2025 miał świetny. Potem dopadły go problemy sprzętowe, które mocno odbiły się na wynikach. W fazie play-down znów był skuteczny, ale to nie wystarczyło, by ROW utrzymał się w PGE Ekstralidze. Tungate od razu podkreślał, iż chce zostać w elicie – i udało się. W Częstochowie liczą, iż będzie tak samo groźny jak w Rybniku.
– Rohan Tungate to wciąż zawodnik znajdujący się na fali wznoszącej. Za nim tak naprawdę pierwszy pełny sezon spędzony w PGE Ekstralidze i co warte podkreślenia, w wielu meczach rywalizował z pozostałymi zawodnikami jak równy z równym. W wielu pojedynkach ROW-u Rybnik był przecież liderem drużyny. Mam nadzieję, iż w barwach Krono-Plast Włókniarza w okresie 2026 będzie jeszcze bardziej skuteczny – mówi trener Włókniarza, Mariusz Staszewski dla klubowych mediów.
Od formy Tungate’a może zależeć bardzo dużo. Skład Włókniarza na papierze nie wygląda mocno. Oprócz Australijczyka mają jeździć Jaimon Lidsey, Mads Hansen, Jakub Miśkowiak oraz Sebastian Szostak. Eksperci mówią wprost – częstochowian czeka trudny sezon, a każde zwycięstwo może być traktowane jako niespodzianka.
Rohan Tungate















