Kubica: 24h Le Mans tylko przy całym sezonie w WEC

3 godzin temu



Robert Kubica zapewnia, iż chce wystartować w 24h Le Mans z konkurencyjnym pakietem, ale musi też rozważyć kwestię swojego zadowolenia w pracy z zespołem.

W mediach zajmujących się wyścigami długodystansowymi pojawia się ostatnio dużo wywiadów z Robertem Kubicą, które koncentrują się na przyszłości Polaka w WEC.

Jedną z takich rozmów przeprowadził dailysportscar, który nie mógł zacząć od innego tematu niż podsumowanie zakończonego niedawno sezonu.

“Jeżeli zapytalibyście mnie przed sezonem i powiedzieli, iż wygram Le Mans, a potem będę do samego końca walczył z naszym samochodem fabrycznym o mistrzostwo, brałbym to w ciemno” – mówi Robert Kubica.

“Oczywiście, jesteśmy nieco rozczarowani, ale realistycznie patrząc, myślę, iż wygranie bez awarii czy przygody auta 51 było niemożliwe. Niestety popełniliśmy kilka błędów podczas sezonu i one z pewnością nam nie pomogły, ale auto numer 51 zrobiło ich jeszcze więcej i myślę, iż tylko dlatego tak długo byliśmy w walce. Wiemy, iż w tym sporcie, który jest sportem producentów, nie jest to łatwe” – dodaje Polak.

Kubica startował w prywatnym zespole AF Corse, który wystawiał Ferrari 499P z numerem 83. Z poprzednich wywiadów z Robertem wiemy, iż kooperacja z zespołami fabrycznymi nie była łatwa i przynosiła sporo frustracji.

“Wiemy, iż WEC zrobiło ogromny postęp, a poziom w ostatnich latach mocno wzrósł, ale to niestety utrudniło zadanie autom niefabrycznym. Realistycznie zatem osiągnięcie czegokolwiek nazwałbym niemożliwym. Oczywiście jesteśmy wspierani, to nie tak, iż zostaliśmy zostawieni samymi sobie przez Ferrari. Zdecydowanie jednak to była trudna walka, o ile w jakimkolwiek momencie to była walka” – mówi Robert.

Śle on jednak również pochwały pod adresem członków zespołu z Maranello.



“Tak czy inaczej dziękuję załodze auta 83, moim partnerom z zespołu i Ferrari, które wyposażyło nas w naprawdę unikatowe auto” – przyznaje Kubica.

“Jest w tej grupie wiele utalentowanych osób, a postęp, którego dokonaliśmy w tym roku w tak zamkniętych pod względem rozwoju mistrzostwach, był duży. Zrobiliśmy małe kroki w lepszym rozumieniu auta. Myślę, iż prawdziwi zwycięzcy są w biurach w Maranello. To osoby, których nie widać, które ciężko pracują przez cały sezon nad poprawą auta” – dodaje Polak.

Robert ponownie przyznał, iż wygranie 24h Le Mans dało mu mniej euforii niż powinno.

“Myślę, iż mogliśmy i powinniśmy bardziej cieszyć się tym sukcesem ponieważ dokonaliśmy czegoś wyjątkowego. A niestety cieszyliśmy się tym na 10 czy 20 procent. Nie wygrywa się Le Mans codziennie. Dla kierowcy wyścigów długodystansowych jest to najważniejsze zwycięstwo, w jakie może celować. A my cieszyliśmy się słabo, przynajmniej ja” – mówi Kubica.

“Teraz, kilka miesięcy później, gdy ktoś pyta mnie o Le Mans, przywodzi to na myśl emocje, ale chciałbym, żeby były to w 100% pozytywne emocje. Niestety, tuż po wyścigu te emocje były mieszane” – dodaje Kubica.

Teraz przed Kubicą decyzja o przyszłości. Polak podkreśla, iż nic nie jest postanowione i teraz potrzebuje trochę czasu w domu by zebrać myśli.

“Kiedy masz 40 lat jesteś wystarczająco dojrzały by zrozumieć, iż nie chodzi tylko o ustanawianie jak najlepszych czasów okrążeń. Bycie szczęśliwym pomaga lepiej pracować i być lepszym kierowcą. To na pewno jeden z aspektów, którym będę się przyglądał” – mówi Robert.

Podkreśla on, iż przez cały czas chce pojechać w 24h Le Mans.



“To coś unikatowego i o ile będę miał możliwość ścigać się w Le Mans z konkurencyjnym pakietem, czy przynajmniej czymś, z czym mogę pracować, to będę zaskoczony, o ile się tam nie pojawię. Zobaczymy” – mówi Robert.

Z słów Kubicy wynika, iż jest mało prawdopodobne by przejechał 24h Le Mans, nie uczestnicząc jednocześnie w pełnym sezonie WEC.

“Uważam, iż by być konkurencyjnym, trzeba przejechać cały sezon WEC ponieważ chodzi o małe detale. Nie będąc regularnie w aucie i padoku, brakuje ci tego. WEC jest na takim poziomie, iż nie da się tu raz pojawić w padoku i wygrać. To zbyt techniczny sport” – dodaje Robert.

Na podstawie: dailysportscar.com



Idź do oryginalnego materiału