Kryzys w Maranello? Ostra wymiana zdań między włoskimi dziennikarzami a szefem Ferrari

rallyandrace.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Kryzys w Maranello? Ostra wymiana zdań między włoskimi dziennikarzami a szefem Ferrari


Włoski świat Formuły 1 wrze po ostrej wymianie zdań między Frédérikiem Vasseurem, szefem zespołu Ferrari, a przedstawicielami mediów motoryzacyjnych. Francuz w nieprzychylnych słowach skomentował medialne spekulacje na temat swojej przyszłości w Scuderii, co spotkało się ze zdecydowaną odpowiedzią ze strony Związku Włoskich Dziennikarzy Motoryzacyjnych (UIGA).

Vasseur atakuje media

Podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Kanady Vasseur odniósł się do pojawiających się plotek, jakoby miał niedługo pożegnać się z posadą szefa Ferrari. Zespół przeżywa trudny sezon – po dziesięciu rundach nie odniósł ani jednego zwycięstwa, a na koncie ma zaledwie trzy miejsca na podium.

„To głupie plotki” – powiedział Vasseur. „To szkodzi zespołowi jako całości i ludziom, którzy dla niego pracują”.

Szef Scuderii przywołał przykład zeszłorocznych doniesień o rzekomym zakontraktowaniu włoskiego inżyniera Red Bulla, Enrico Balbo.

„Musiałem wygooglować, kim jest Balbo, bo nigdy wcześniej go nie spotkałem” – przyznał Vasseur. „Ale możecie sobie wyobrazić, jak czuł się Diego [Tondi], nasz szef aerodynamiki, kiedy przeczytał, iż rzekomo sprowadzamy nowego lidera. To wywołuje napięcia i dekoncentruje zespół”.

Francuz stwierdził, iż takie informacje wprowadzają „entropię” w strukturach Ferrari i odbierają skupienie, które jest najważniejsze w rywalizacji z innymi ekipami.

Fot. Ferrari

UIGA odpowiada: „Naszym obowiązkiem nie jest wspieranie zespołu”

Odpowiedź włoskich mediów była szybka i stanowcza. Związek Dziennikarzy Motoryzacyjnych (UIGA) opublikował oficjalne oświadczenie, w którym – nie wymieniając Vasseura z nazwiska – jasno odniósł się do jego wypowiedzi.

„Niektóre ostatnie wypowiedzi ze świata sportów motorowych rzucają istotne światło na temat, który dotyczy nas bezpośrednio: roli i odpowiedzialności informacji sportowej, zwłaszcza gdy dotyka delikatnych kwestii wewnętrznych zespołów” – czytamy w komunikacie.

Związek przyznał, iż niektóre plotki mogą rzeczywiście wywoływać niepokój wewnątrz zespołów, ale podkreślił, iż nie jest zadaniem dziennikarzy wspieranie drużyn, tylko rzetelne relacjonowanie rzeczywistości – choćby jeżeli bywa ona niewygodna.

„Dziennikarstwo sportowe, jak każda forma informacji zawodowej, musi zawsze kierować się uczciwością, weryfikacją faktów i świadomością kontekstu” – podkreśliło UIGA. – „Nie jest rolą dziennikarza «wspierać» zespół, ale uczciwie relacjonować to, co się dzieje”.

W dalszej części oświadczenia związek odniósł się również do zarzutów o „clickbait” i pogoni za sensacją, twierdząc, iż obecna sytuacja to dobra okazja do refleksji nad równowagą między prawem do informowania a szacunkiem dla ludzi.

„W epoce, w której prędkość i spektakularność zagrażają jakości, musimy bronić wartości trzeźwej, dokładnej i niezależnej informacji” – zaznaczono.

Fot. Ferrari

Kryzys Ferrari i nerwowość w Maranello

Konflikt między mediami a Vasseurem może być oznaką narastającej presji wewnątrz Ferrari. Brak wygranych, rosnąca konkurencja i niepewność wokół kluczowych postaci zespołu powodują napięcia nie tylko na torze, ale i poza nim.

Na horyzoncie pojawiają się pytania o przyszłość Vasseura. Czy Francuz utrzyma swoją pozycję w zespole? Czy plotki okażą się prorocze? A może to właśnie presja zewnętrzna pogłębia problemy w Maranello?

Na razie jedno jest pewne – wojna na słowa między Ferrari a włoskimi mediami trwa w najlepsze. A w Formule 1, jak wiadomo, nie tylko prędkość decyduje o zwycięstwie – równie ważna bywa odporność na presję.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału