W składzie Orlen Oil Motoru Lublin szykują się ogromne zmiany względem tego, jak lublinianie wyglądali przez dwa ostatnie lata. Z Lublina odchodzi bowiem trzech ważnych zawodników. Już jakiś czas temu swój powrót do Bydgoszczy potwierdził Wiktor Przyjemski. Poza najlepszym młodzieżowcem ligi klub opuszczą Dominik Kubera oraz Jack Holder. Kulisy odejścia obu zawodników poznaliśmy w serialu Canal+ pt. „Jazda o złoto. Żużel na podsłuchu”. Ich pożegnania z „Koziołkami” różniły się jednak w znaczny sposób.
Już od jakiegoś czasu jasne stało się, iż w Motorze dojdzie do sporych roszad. Wiadomo było, iż chodzi o odejścia Kubery i Holdera w formacji seniorskiej i Przyjemskiego wśród młodzieżowców. Teraz poznaliśmy jednak kulisy ogłoszenia swojej decyzji przez dwóch pierwszych zawodników. Rozstanie drugiego z nich przebiegało w zdecydowanie lepszej atmosferze.
Kulisy rozstania z Holderem
W serialu przedstawiającym kulisy rywalizacji najlepszych drużyn w zakończonym nie tak dawno sezonie PGE Ekstraligi nie zabrakło wglądu za kulisy transferowe. Tym samym poznaliśmy od wewnątrz sprawy, o których było bardzo głośno w środowisku żużlowym. Tajemnicę dotyczącą swojego odejścia z Lublina zdradził Jack Holder. Australijczyk przekazał prezesowi Motoru tę wiadomość po domowym meczu z Pres Toruń w rundzie zasadniczej.
– Po meczu z Toruniem w Lublinie odbyłem rozmowę z Kubą. Z ciężkim sercem przekazałem, iż nie będzie mnie w przyszłym roku – mówił Jack Holder.
W tym samym odcinku pojawił się wątek Dominika Kubery. Jego rozstanie z klubem z Lublina nie odbyło się jednak w najlepszej atmosferze. Z kolei przy odejściu Holdera złej krwi zabrakło. Jak podkreślił prezes Jakub Kępa, zrozumiał on decyzję 29-latka.
– Nie było kompletnie złych emocji w tym przypadku, więc rozstaliśmy się w zgodzie. Szanuję decyzję Jacka – przyznał sternik Motoru Lublin.
Holder chciał zmiany otoczenia
Jack Holder do Orlen Oil Motoru Lublin dołączył w 2023 roku i przez 3 sezony reprezentował barwy „Koziołków”, zdobywając z nimi dwa złote i jeden srebrny medal. Australijczyk nie chciał się jednak „zasiedzieć” w jednym miejscu i potrzebował zmiany otoczenia, co w znaczący sposób wpłynęło na jego decyzję o zmianie klubu.
– jeżeli kluby chcą znać nasze stanowisko w połowie sezonu, to tak się dzieje. Nadszedł czas na zmianę. Już w jednym klubie byłem dłużej i wyciągam wnioski z tego błędu. Chcę znowu poczuć ten ogień, spróbować czegoś nowego – tłumaczył Jack Holder w produkcji Canal+.
Teraz przed Holderem nowe wyzwania. Na tę chwilę wydaje się, iż 29-latek dołączy do Gezet Stali Gorzów. Wiele jednak zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja tamtego klubu w kontekście otrzymania licencji na starty w PGE Ekstralidze.
