Dwóch graczy z Kalifornii wytoczyło Ubisoftowi, twórcy i wydawcy gry wyścigowej The Crew, proces sądowy, po tym jak firma wyłączyła serwery gry, czyniąc ją całkowicie niegrywalną.
Decyzja o zamknięciu serwerów w marcu 2024 roku sprawiła, iż zarówno tryb kampanii, jak i sama gra przestały być dostępne, mimo iż niektórzy gracze posiadali ją na fizycznych nośnikach. Pozew został złożony 4 listopada 2024 roku i opiera się na zarzutach o nieuczciwe praktyki handlowe oraz rzekome wprowadzanie klientów w błąd co do rzeczywistej własności zakupionego produktu.
Kluczowe argumenty pozwu
Pozew zarzuca Ubisoftowi, iż gracze zostali wprowadzeni w błąd, wierząc, iż kupują grę na własność, a nie wyłącznie licencję na czasowy dostęp do niej. Dwaj powodowie, Matt Cassell i Alan Liu, zakupili grę na fizycznych dyskach – odpowiednio w 2020 i 2018 roku – w przekonaniu, iż dysponują produktem, który będą mogli użytkować tak długo, jak zechcą. W rzeczywistości The Crew wymagało połączenia z serwerami Ubisoftu, aby w ogóle działać, co oznacza, iż po ich wyłączeniu, gra stała się całkowicie niedostępna. Gracze porównują to do sytuacji, w której kupuje się automat do gry, aby po latach odkryć, iż wszystkie istotne części zostały zdemontowane, a sam automat jest bezużyteczny.
W dokumencie sądowym przytoczono przykład Gran Turismo Sport, które – mimo zamknięcia serwerów – otrzymało aktualizację pozwalającą graczom na kontynuowanie zabawy w trybie offline. Podobne kroki zapowiedział również sam Ubisoft dla sequeli, czyli The Crew 2 i The Crew Motorfest. Jednakże, brak takiej opcji dla pierwszej części The Crew wywołał oburzenie wśród graczy, a powództwo ma na celu uzyskanie odszkodowania dla poszkodowanych.
Wpływ na branżę gier i transparentność zakupu
Pozew przeciwko Ubisoftowi odzwierciedla szerszy problem w branży gier związany z coraz częstszym przechodzeniem na model cyfrowy i związane z tym kwestie własności versus licencjonowania produktów. Ubisoft nie jest pierwszym wydawcą, który zderza się z reakcją graczy po decyzji o wyłączeniu serwerów swoich gier, jednak brak odpowiedniego poinformowania konsumentów o ograniczonym czasie dostępu do gry wzmógł dyskusję na temat transparentności zakupu.
Nowe prawo, wprowadzone niedawno w Kalifornii, wymaga od sprzedawców cyfrowych produktów (jak gry czy muzyka), aby informowali konsumentów, iż ich zakup jest wyłącznie licencją, a nie rzeczywistą własnością. Ustawa ta częściowo zainspirowana była właśnie decyzją Ubisoftu o zamknięciu serwerów dla The Crew. Choć nowe prawo w teorii zapewnia większą przejrzystość, nie zmienia faktu, iż gracze przez cały czas często kupują produkty, które mogą stać się niegrywalne z dnia na dzień.
Próby odzyskania gry przez społeczność
W odpowiedzi na działania Ubisoftu, grupa fanów pod nazwą The Crew Unlimited pracuje nad stworzeniem niezależnej wersji gry, która działałaby w trybie offline. Projekt ten, planowany na grudzień 2024 roku, ma na celu umożliwienie dalszego cieszenia się The Crew bez potrzeby połączenia z serwerami. Inicjatywa ta wpisuje się w szerszy ruch #StopKillingGames, mający na celu powstrzymanie firm od usuwania gier bez możliwości dalszego ich użytkowania.
Przyszłość rynku cyfrowych produktów
Pozew przeciwko Ubisoftowi może mieć istotne konsekwencje dla całej branży gier, zmuszając wydawców do bardziej przejrzystego komunikowania warunków dostępu do swoich tytułów oraz do rozważania wprowadzenia trybów offline jako standardu. Decyzja w tej sprawie może wpłynąć na standardy dotyczące cyfrowych produktów i umocnić pozycję graczy w kwestii prawa do dostępu do zakupionych gier.